Stała pozostaje czołówka liderów atrakcyjności inwestycyjnej w regionach, ale województwa awansują, walcząc o coraz lepszą ocenę w oczach inwestorów.

Profesjonalizuje się obsługa inwestorów, a wygrywają te regiony, które potrafią zaspokoić różnorodne potrzeby firm – wynika z raportu „Atrakcyjność inwestycyjna województw 2015”. Na potrzeby raportu, opracowanego przez zespół ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie pod kierunkiem prof. dr hab. Hanny Godlewskiej-Majkowskiej na zlecenie PAIiIZ, w 2015 roku badaniami objęto około 160 instytucji okołobiznesowych działających na terenie wszystkich województw.

Atrakcyjność inwestycyjna województwa wykazuje duży związek z poziomem jego rozwoju gospodarczego. Dlatego pod względem atrakcyjności wyróżniają się dobrze rozwinięte gospodarczo województwa: mazowieckie, dolnośląskie, śląskie oraz małopolskie. Na uwagę inwestorów zasługują też łódzkie i pomorskie.

W 2015 roku pierwsze miejsce w kategorii największej poprawy przypadło województwu opolskiemu, które o dwie klasy poprawiło swoją atrakcyjność dla przemysłu pracochłonnego. W porównaniu do danych sprzed 4 lat, o jedną klasę atrakcyjności podskoczyły województwa: lubelskie (dla całej gospodarki regionalnej i przemysłu oraz handlu i napraw), łódzkie (dla inwestycji przemysłowych w przemyśle kapitałochłonnym oraz usług dla biznesu), małopolskie (przemysł kapitałochłonny i usługi dla biznesu), podkarpackie (dla inwestycji w przemyśle kapitało- i pracochłonnym), podlaskie (przemysł pracochłonny oraz zakwaterowanie i gastronomia) oraz pomorskie (dla przemysłu pracochłonnego, usług dla biznesu oraz zakwaterowania i gastronomii).

Niezmiennie od lat liderem atrakcyjności pozostaje Mazowsze, zarówno na tle pozostałych regionów Polski, jak i Unii Europejskiej. W ciągu ostatnich 4 lat stale utrzymuje najwyższe klasy atrakcyjności dla wszystkich rodzajów inwestycji przemysłowych i usługowych. Tutaj lokomotywą rozwoju pozostaje Warszawa. W przypadku pozostałych regionów takim motorem może być miasto wojewódzkie, centrum turystyczne lub ośrodek przemysłowy.

Mazowsze jest również regionem o największych kontrastach odnośnie rozwoju wewnątrz województwa, z widoczną dominacją stolicy. Do województw o najbardziej harmonijnym rozwoju zalicza się Górny i Dolny Śląsk. Te trzy regiony mogą się również pochwalić największą liczbą gmin ze statusem złotej gwiazdy: mazowieckie i śląskie mają ich aż 30, zaś dolnośląskie – 20.

Specjalna rola specjalnych stref

Raport wskazuje, że w skali lokalnej ważną rolę w kształtowaniu atrakcyjności inwestycyjnej odgrywają strefy ekonomiczne, szczególnie jeśli towarzyszą im inne formy wspierania przedsiębiorczości, takie jak parki naukowo-techniczne czy inkubatory przedsiębiorczości. Jednocześnie autorzy raportu zwracają uwagę, że w skali kraju działania SSE są ograniczone.

- Tylko 6-7 proc. wszystkich nakładów inwestycyjnych jest zlokalizowanych w specjalnych strefach ekonomicznych. Miejsca pracy w SSE tworzą ok. 2,5 proc. wszystkich etatów w Polsce – podkreśla Magdalena Typa ze Szkoły Głównej Handlowej.

 Efekty SSE są szczególnie widoczne w województwie dolnośląskim, które posiada najlepiej wykształconą sieć lokalizacji dla przemysłu i usług dla biznesu.

- Jestem wielkim zwolennikiem specjalnych stref ekonomicznych. Ich zasługi są nie do przecenienia – podkreśla wiceprezes PAIiIZ Michał Dąbrowski.

Oceniając postępy, jakie na przestrzeni ostatnich lat zrobiły samorządy w przyciąganiu inwestorów zagranicznych zaznaczył jednak, że zdarza się, iż strategie województw bywają niespójne ze strategiami poszczególnych miast.

- Pozyskiwanie inwestycji to koncert na 4 pary rąk: administracji rządowej i regionalnej, ale też społeczności lokalnych – podsumowuje prezes PAIiIZ Sławomir Majman.