Norewski Kleven Verft interesuje się terenami stoczni gdańskiej. Czy dzięki temu inwestycje na tym terenie ruszą z kopyta?

Obecnie 75 proc. akcji Stoczni Gdańskiej należy do ukraińskiej Gdańsk Shipyard Group, a reszta do Agencji Rozwoju Przemysłu. Być może norweski inwestor wykupi teren całej stoczni. Ważnym elementem transakcji ma być zatwierdzenie przez ARP planu restrukturyzacji stoczni. Agencja zapowiadała akceptację lub odrzucenie planu do końca stycznia. Innym problemem jest zabezpieczenie hipoteczne ARP na terenie hali K1, wartej 200 mln zł.

Według informacji "PB", Norwegowie przeprowadzają obecnie due dilligence stoczni, a ich decyzja o zaangażowaniu na terenie Gdańska może zapaść najwcześniej w marcu. Sami zainteresowani na razie niechętnie ujawniają informacje o transakcji. "Puls Biznesu" cytuje Jacka Łęskiego, rzecznika GSG: "Rozmowy są na wstępnym etapie, więc na razie trudno wyrokować, jaki przyniosą efekt".

Więcej w dzisiejszym wydaniu "Pulsu Biznesu".