Wśród deklarowanych przez ministerstwa oszczędności znalazły się oszczędności na podróżach, materiałach biurowych, czy autach. Resorty nie chcą jednak oszczędzać na urzędnikach. 

Rząd wymógł na ministerstwach wprowadzenie cięć w wysokości 8,5 mld zł. Wymóg? Cięcia nie mogą dotknąć obywateli. Większość ministerstw chce również oszczędzenia pracowników, tłumacząc się m.in. już istniejącym niedoborem siły roboczej. Dlatego będą oszczędzać na inwestycjach, dobrach materialnych, czy wydatkach bieżących.

"Rzeczpospolita" cytuje Mirosława Gronickiego, b. ministra finansów: 'Nie dziwię się, że resorty szukają oszczędności ad hoc, zawsze tak było w trudnych sytuacjach. A szkoda, bo państwo powinno mieć opracowany przegląd budżetu z określeniem tego, co jest naprawdę konieczne, a z czego można zrezygnować".

Więcej w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".