Warmia i Mazury – cud natury. To hasło promuje jeden z najatrakcyjniejszych turystycznie regionów Polski. Jednak Warmia i Mazury chce skusić nie tylko turystów, ale także inwestorów. Ma czym?

Warmia i Mazury Polakom kojarzą się głównie z przyrodą, a zagranicznym inwestorom zazwyczaj nie kojarzą się z niczym. Województwo chce to zmienić, dlatego rozpoczęło intensywną kampanię promującą możliwości inwestycyjne w regionie.

- Przez ostatnie lata intensywnie promowaliśmy zalety turystyczne naszego województwa i na tym polu osiągnęliśmy sukces. Teraz natomiast kładziemy olbrzymi nacisk na promocję gospodarczą, w szczególności zaś na kontakty indywidualne z inwestorami - mówi Anna Wasilewska z zarządu województwa warmińsko-mazurskiego.

Z uwagi na ograniczone środki na promocje region zdecydował o wyborze najatrakcyjniejszych z jego punktu kierunków promocji.

- Znamy nasze mocne strony, więc działania promocyjne będziemy kierować do konkretnych branż w określonych lokalizacjach. Obok Niemiec i Austrii interesują nas szczególnie kraje skandynawskie – uzupełnia Radosław Zawadzki, dyrektor Departamentu Koordynacji Promocji Urzędu Marszałkowskiego.

Dowodem na to są zorganizowane w ostatnich tygodniach spotkania z inwestorami: w Wiedniu dla inwestorów austriackich oraz w Warszawie dla inwestorów z krajów nordyckich.

Czym chwalą się Warmia i Mazury? Oprócz czystej przyrody i natury, udogodnieniami dla przedsiębiorców. Na terenie województwa działają dwie specjalne strefy ekonomiczne (Warmińsko-Mazurska SSE oraz Suwalska SSE), a także trzy parki technologiczne: Ełcki Park Naukowo-Technologiczny, Elbląski Park Technologiczny oraz powstający Olsztyński Park Naukowo-Technologiczny. W regionalnych SSE istnieją największe zniżki w kraju, sięgające 70 proc. zwolnienia z podatków.

- Fakt, że mogliśmy inwestować na terenie należącym do SSE miał największy wpływ na naszą decyzję o wyborze lokalizacji. Duże znaczenie miały również odpowiednie połączenia energetyczne – zauważa Michał Szydłowski z firmy Swedwood, należącej do grupy Ikea.

- W Olsztynie możemy przez 5 lat zwolnić inwestorów  z podatków lokalnych – mówi Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna.

W swojej promocji  województwo kładzie specjalny nacisk są promocję regionu poprzez ludzi, zarówno specjalistów, jak i wykwalifikowanych robotników.

- Olsztyn jest miastem, które będzie się rozwijać. W roku 2030 tylko 3 miasta w Polsce będą miały dodatnią demografię; Warszawa, Kraków i właśnie Olsztyn – podkreśla Piotr Grzymowicz.

Województwo warmińsko-mazurskie, jak większość województw w Polsce Wschodniej, zmaga się z wysoką stopą bezrobocia, co działa na korzyść potencjalnych inwestorów i owocuje niższymi płacami oraz większą dostępnością pracowników.

- W Olsztynie można liczyć na wielu młodych ludzi szukających pracy. W takich miastach jest mniejsza konkurencja – mówi Marek Szul ze szwedzkiej firmy Transcom, zatrudniającej w stolicy Warmii i Mazur 350 osób.

Władze samorządowe podkreślają również, że są gotowe na ścisłą współpracę w celu zapewnienia inwestorom potrzebnych specjalistów.

- Istnieje możliwość powstania kierunków „na zamówienie” inwestorów .Obecnie istnieje 6 takich kierunków, co jest wynikiem szerokiej współpracy z Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim – podkreśla prezydenta Olsztyna.

Do tej pory Warmia i Mazury były znane głównie z przemysłu drzewnego, metalurgicznego oraz jachtowego. Jednak województwo szuka różnych możliwości rozwoju. Jednym z nich jest przyciągnięcie inwestorów z branży nowoczesnych usług biznesowych. Na razie na takie inwestycje zdecydowały się 3 firmy: Citi, Transcom oraz France Telecom. Władze województwa mają nadzieję na kolejnych inwestorów, ale  w tym celu muszą pokonać pewne przeszkody.

Jednym z głównych problemów jaki spotyka na swojej drodze rozwoju sektor BPO na terenie Warmii i Mazur jest brak nowoczesnych powierzchni biurowych.

- Teraz na terenie Warmii i Mazur dysponujemy 14, 400 mkw. nowoczesnych powierzchni biurowych, jednak do 2014 roku ta liczba ulegnie znacznemu powiększeniu i wyniesie 23 tys. kw. – mówi Aleksandra Summers z Centrum Obsługi Inwestora i Eksportera Województwa Warmińsko-Mazurskiego.

- W Olsztynie powstaje obiekt biurowy Centaurus, w którym powstanie aż 15 tys. mkw. nowoczesnej powierzchni biurowej – dodaje Piotr Grzymowicz.

Innym problemem, którzy spotykają inwestorzy, nie tylko z branży BPO, jest trudność z pozyskaniem specjalistów z innych regionów Polski.

- Nie mam problemów z pracownikami fizycznymi, ale mamy czasem problemy ze specjalistami. Lokalizacja jest problemem w ściąganiu specjalistów np. odpowiadającego nam menedżera HR. Żeby znaleźć niektórych specjalistów musimy im oferować lepsze warunki płacowe – mówi Michał Szydłowski z  Swedwood.

- Położenie Olsztyna spowodowało, że trudno było konkurować o inwestorów z branży BPO z Warszawą, Krakowem, czy Wrocławiem. Jednak tam rynki są już mocno nasycone, a więc powstaje szansa dla naszego miasta – zauważa Grzymowicz.

Inwestorów niepokoi również kwestia dostępności możliwości edukacji dla dzieci zagranicznych pracowników, a także perspektywy urozmaiconego  spędzania wolnego czasu.

- W Olsztynie nie ma szkoły obcojęzycznej, ale są pojedyncze klasy anglo- i niemieckojęzyczne – podkreśla Grzymowicz.

Z kolei Anna Wasilewska przywołuje przykład, kiedy na potrzeby dzieci francuskojęzycznych pracowników firmy Michelin powstały specjalne placówki oferujące tego typu edukację.

- Zagraniczni inwestorzy w większości stawiają już na polskich menedżerów, więc obcojęzyczna edukacja nie jest już tak ważna – sądzi Carsten Nilsen, przewodniczący Skandynawsko-Polskiej Izby Gospodarczej.

Przedstawiciele zagranicznych inwestorów nie ukrywają, że dzika natura Warmii i Mazur może być zarówno zaletą, jak i wadą regionu. Zaleta, gdyż sprzyja kontaktowi z przyrodą oraz umożliwia uprawianie sportów na świeżym powietrzu. Wadą, gdyż odległość między miastami utrudnia dostęp do wielkomiejskich rozrywek.

- Mi odpowiada życie w otoczeniu lasów. Dojazd 20 km zajmuje 15 minut i nigdy nie ma korków jak w Warszawie. Jest to jednak kwestia indywidualnych wartości – podkreśla Michał Szydłowski.