23. edycja Targów MIPIM w Cannes, najważniejszej i najbardziej prestiżowej imprezy w Europie poświęconej rynkowi nieruchomości, dobiegła końca. Jedni dostrzegli podczas tego wydarzenia efekty kryzysu ekonomicznego, inni - niekoniecznie. Jednak nastroje przedstawicieli polskich miast, po powrocie z zagranicy, są pozytywne. Nie mają wątpliwości: we Francji warto bywać.

W Międzynarodowych Targach Nieruchomości i Inwestycji, które trwały od 6 do 9 marca, wzięli udział przedstawiciele polskich miast gospodarzy Euro 2012 (Warszawa, Poznań, Wrocław, Gdańsk), a także: Częstochowy, Katowic, Krakowa, Łodzi i Szczecina. Za granicą promowane były również walory inwestycyjne Bytomia, Gliwic, Gniezna, Gryfina, Pruszcza Gdańskiego, Rybnika, Sopotu i Zawiercia. W tym roku targi zgromadziły ponad 19 tys. uczestników z kilkudziesięciu krajów, w tym 4200 deweloperów. Jeden z paneli imprezy poświęcony został możliwościom inwestycyjnym w Polsce na tle innych krajów regionu.

Kraków po raz 8. przedstawił swoją ofertę we Francji. Znalazło się w niej 31 atrakcyjnych propozycji inwestycyjnych. Kinga Sadowska z Biura Prasowego Urzędu Miasta Krakowa przyznaje, że oferta wzbudziła duże zainteresowanie odwiedzających. - Uwagę potencjalnych inwestorów zwróciły przede wszystkim propozycje budowy parkingów w formule PPP, a także oferta dotycząca kamienic zlokalizowanych przy Małym Rynku oraz ul. Stradomskiej – mówi urzędniczka w rozmowie z serwisem Tereny Inwestycyjne Info.

Zapytana o to, jak reprezentanci stolicy Małopolski odebrali nastroje inwestorów, nie bije na alarm. - Oddziaływanie zachowań pokryzysowych na rynku jest coraz słabsze, co wpłynęło pozytywnie na efektywność działań targowych – twierdzi, dodając, że efektem Targów jest utrwalenie marki Krakowa jako miasta będącego atrakcyjną lokalizacją dla inwestycji. - Uwzględnienie Krakowa w rankingu European Cities & Regions of the Future 2012/2013 magazynu fDi w kategoriach miast z najlepszą strategią dla zagranicznych inwestycji bezpośrednich oraz w kategorii ogólnej pokazuje, że świat powoli otrząsa się z zastoju gospodarczego, co zapewne przełoży się na wzrost liczby nowych przedsięwzięć inwestycyjnych - puentuje nasza rozmówczyni.

Nieco innego zdania jednak jest Michał Śmigielski, zastępca prezydenta Rybnika. - Na targach bardzo wyraźnie było widać trwający kryzys ekonomiczny – podkreśla. - Było to zauważalne zarówno w mniejszej niż w poprzednich latach ilości wystawców, ale i, co ważniejsze, znacznie mniejszej ilości inwestorów.

Jednak przedstawiciele rybnickiego magistratu podkreślają jednocześnie, że miasto zostało zauważone jako to, które promuje się systematycznie i konsekwentnie, co roku przedstawiając nową ofertę inwestycyjną (miasto było obecne na MIPIM po raz trzeci - przyp. red.). Ważne znaczenie miała też lokalizacja stoiska (na zdjęciu), w bezpośrednim sąsiedztwie innych miast Górnego Śląska, co dało Rybnikowi możliwość zaprezentowania się jako część ważnego, rozpoznawalnego regionu.

Miasto pojechało na targi z ofertą terenów inwestycyjnych położonych w pobliżu Autostrady A1 oraz planowanej drogi Pszczyna-Racibórz. Dużym powodzeniem wśród odwiedzających cieszył się stół multidotykowy, za pomocą którego potencjalni inwestorzy mieli okazję dokładnie obejrzeć tereny inwestycyjne w Rybniku oraz ewentualne koncepcje ich zagospodarowania. Nie mniejszym zainteresowaniem cieszył się lot wirtualny po Rybniku, tj. interaktywne narzędzie, pozwalające uczestnikom na samodzielne poruszanie się po mieście. Zwiedzający je w ten sposób, mieli okazję zobaczyć i ocenić lokalizacje promowanych gruntów, a także poznać propozycje ich wykorzystania. Aplikacja bowiem daje realistyczne wyobrażenie całego przestrzennego kontekstu nieruchomości inwestycyjnych, w pełni prezentując ich autentyczne walory.

Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska i wiceprezydent Marek Cieślak wrócili z targów nieruchomości MIPIM w Cannes również w dobrych nastrojach, ponieważ oferta miasta przyciągnęła uwagę wielu potencjalnych inwestorów. - Było ogromne zainteresowanie działkami w centrum, zwłaszcza pierzeją ul. Zachodniej i Nowym Centrum Łodzi – relacjonowała zaraz po powrocie z Francji Hanna Zdanowska. - Nie musieliśmy wiele opowiadać o Nowym Centrum Łodzi, inwestorzy bowiem od dawna śledzą ten projekt - dodała.

Włodarze Łodzi odbyli kilkadziesiąt branżowych spotkań z deweloperami, pośrednikami i firmami proponującymi różne instrumenty finansowe, czego przykładem jest, jak zdradzają, bardzo ciekawa propozycja z Luksemburga. - Rozmawialiśmy też z firmami, które zainteresowane są zarządzaniem infrastrukturą sportową, co ma dla nas ogromne znaczenie w związku z inwestycjami przy al. Unii Lubelskiej. Spotkania dotyczyły też hal targowych i branży logistycznej – dodał Cieślak.

Łódzcy urzędnicy podkreślają, że dużo rozmów na targach w Cannes dotyczyło inwestycji w parkingi wielopoziomowe. We Francji podjęli pierwsze rozmowy z potencjalnymi inwestorami, które będą kontynuowane w przyszłym miesiącu. Przedstawiciele części z tych firm odwiedzą Łódź na przełomie marca i kwietnia. Wiceprezydent miasta nie ma wątpliwości, że warto bywać na takich międzynarodowych spotkaniach, ponieważ, jak uzasadnia, wciąż zmienia się geografia inwestorów. - W tym roku bardzo aktywni byli przedstawiciele Rosji, Kataru, Kuwejtu, a także największych polskich miast - wylicza Marek Cieślak.