Banki rozwijają ofertę kredytową i poręczeniową dla małych i średnich firm, która ma być uzupełnieniem dla unijnych dotacji. Instytucje finansowe liczą na sukces nowych produktów, zwłaszcza że pieniądze z poprzedniej perspektywy finansowej już się prawie skończyły, a środków z nowej jeszcze nie ma. 

– To jest taki moment, w którym nasze agencje rządowe, w tym Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, są w przejściowym etapie – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Leszek Niemycki, prezes zarządu Deutsche Bank PBC.
Chodzi o kończące się programy wsparcia przedsiębiorstw ze środków unijnych z perspektywy 2007-2013 i niedostępne jeszcze pieniądze z budżetu UE na lata 2014-2020. Jak mówi Niemycki, jego bank chce uzupełnić powstałą w ten sposób lukę na rynku.

– Wspólnie z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym, z bankiem KfW, przygotowaliśmy ofertę na programy związane m.in. z oszczędnościami energetycznymi, więc będziemy mieli wiele ciekawych propozycji dla małych i średnich przedsiębiorstw od strony poręczeniowej i kredytowej – wyjaśnia prezes Deutsche Bank PBC.
Zastrzega przy tym, że bank nie zamierza zastępować PARP ani innych instytucji rządowych w zakresie wspierania przedsiębiorstw. Przygotowywane przez Deutsche Bank PBC programy będą miały charakter jak najbardziej komercyjny – będą to na przykład kredyty czy gwarancje.

– Poza preferencyjną ceną to nie ma żadnego elementu dotacyjnego. To nie o to chodzi – podkreśla Niemycki. –Uważamy, że małe i średnie przedsiębiorstwa, które budują i ciągną polską gospodarkę, będą potrzebowały różnych form wsparcia. I dla blisko dwóch milionów przedsiębiorstw, które są w Polsce, warto coś robić, żeby dalej mogły się rozwijać i zwiększać swoje możliwości.

Kredytów będzie więcej, ale nie będą większe

Przyszłość Deutsche Bank PBC w Polsce to także kredyty hipoteczne. Zdaniem Niemyckiego nie ma co się spodziewać jednak gwałtownego wzrostu ich wartości na rynku.

– Uważam, że ceny mieszkań nie będą tak dynamicznie rosły, a zatem jednostkowe kwoty kredytów nie będą się zwiększały. W związku z powyższym sądzę, że będzie kredytów więcej, ale o porównywalnych lub nieco niższych średnich wartościach niż w tej chwili – wyjaśnia.

Dla banku nie będzie miało większego znaczenia wejście w życie programu dopłat do kredytów Mieszkanie dla Młodych, bo udziela on raczej większych kredytów dla bogatszych klientów. Jak podkreśla prezes, wspieranie młodych ludzi w zakupie pierwszego mieszkania jest dobrą ideą, ale istnieją lepsze rozwiązania niż proponowane przez rząd.

– Uważam, że najlepszą formą są ulgi podatkowe, które z jednej strony mobilizują ludzi do generowania większych dochodów, z drugiej strony tworzą obok kosztu kredytu możliwość równoległego oszczędzania – wyjaśnia. – W zasadzie dzisiaj, przy tych dochodach, które ma większość polskich rodzin, posiadanie kredytu hipotecznego w zasadzie zamyka drogę do oszczędzania.