To wnioski z wczorajszego posiedzenia rządu w sprawie budżetu. Głównym punktem spornym jest właśnie wysokość minimalnego wynagrodzenia. Związki zawodowe optują przy 1626 zł, organizacje pracodawców uważają, że nawet 1600 zł to już za dużo.
"Rzeczpospolita" cytuje Wojciecha Warskiego z BCC: "Ustawowe ustalanie wysokości najniższego wynagrodzenia jest zjawiskiem, które co do zasady szkodzi gospodarce". Eksperci zwracają uwagę, że obecnie część państw, m.in. Litwa i Łotwa, zamroziło płace minimalne.
Więcej w dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolitej".