Wczoraj ustalono oszczędności w budżecie na 2013 rok. Teraz projekt nowelizacji musi zostać zaakceptowany przez Sejm, ale opozycja ma wiele wątpliwości. 

Nawet 23,7 mld złotych może zabraknąć w tegorocznym budżecie. Tę dziurę rząd chce załatać wyższym o 16 mld zł deficytem oraz obniżeniem wydatków budżetowych o 7,65 mld zł. Największe cięcia zaproponował resort obrony o wysokości 3,1 mld zł. Dotkną one przede wszystkim inwestycji, ale nie planowanych zakupów u polskich producentów.

Minister finansów Jacek Rostowski zapewnił, że nowelizacja zapewni bezpieczeństwo finansów publicznych. Nie zgadza się z nim opozycja. "Rzeczpospolita" cytuje szefa PiS Mariusza Błaszczaka: "Ta nowelizacja zwiększająca dziurę budżetową do ponad 50 mld zł, jest kolejnym jej etapem (polityki zadłużenia Polski - przyp. red.) i próbą poszukiwania pieniędzy w kieszeniach najuboższych".

Więcej w środowym wydaniu "Rzeczpospolitej".