W pierwszej debacie telewizyjnej kandydat Republikanów na prezydenta, Mitt Romney, w powszechnej opinii, pokonał prezydenta Obamę. Czy teraz odbije się od dna?

Kilka ostatnich tygodni kampanii prezydenckiej Romneya były pasmem porażek i wpadek. Jednak debata telewizyjna pokazała, że Romney, przed karierą polityczną specjalista od ratowania upadających firm, potrafi dokonać cudów również w polityce. Ważnym punktem debaty były kwestie gospodarcze. Romney zarzucił Obamie m.in. nieudolną reformę finansów.

Natomiast Romney zaproponował obniżenie stawek podatkowych, ale zlikwidowanie kruczków prawnych pozwalających na dodatkowe obniżki, dzięki czemu ma nie być wyraźnej różnicy dla budżetu. "Gazeta Wyborcza" cytuje Obamę, który pytał kontrkandydata jakie mają być to kruczki: "Jakiekolwiek by one były, to nie zrównoważą pięciu bilionów". Mimo to Romney zaprezentował się bardziej przekonująco i przemawiał z większa pewnością siebie i energią.

Więcej w dzisiejszym wydaniu "Gazety Wyborczej".