Konsumenci zaczynają odczuwać skutki kryzysu i zmniejszają zakupy, nie szukają nowej pracy i nie biorą kredytów.

"Rzeczpospolita" cytuje prof. Andrzeja Rycharda, socjologa: "Dla Polaków bardziej liczy się doświadczenie rodziny czy znajomych niż informacje o tym, co się dzieje w gospodarce w skali makro". Także stabilizację odbieramy negatywnie i mimo niewielkiego spadku siły nabywczej wynagrodzeń w ostatnich miesiącach Polacy zaczynają oszczędzać.

Jednym z pierwszych wskaźników oszczędności jest zahamowanie sprzedaży samochodów. Zmniejszyła się również aż o 25 proc. liczba udzielanych kredytów hipotecznych. Jak na razie oszczędności nie widać na rynku wakacyjnym, jednak coraz więcej turystów decyduje się na tańsze wyjazdy.

Więcej w dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolitej".