Hiszpańskie władze starają się przekonać rynki, że są w stanie wyjść z kryzysu bez zewnętrznej pomocy.

Na razie Madryt przedstawił projekt budżetu, który zakłada szereg drastycznych oszczędności m.in. zniesienie ulg podatkowych, zamrożenie pensji urzędników, wydłużenie wieku emerytalnego, czy nałożenie nowych rodzajów podatków. Zapowiadają się również cięcia wydatków na kulturę, infrastrukturę i zmniejszenie administracji publicznej.

"Rzeczpospolita" cytuje wypowiedź premiera Mariano Rajoy: "Na razie nie jestem w stanie powiedzieć, czy poprosimy o pomoc". Zauważa jednak, że nie wystąpi o skupywanie obligacji przez EBC, o co zabiegał w ubiegłych miesiącach. Uważa się jednak, że Hiszpania nie da rady wyjść z kryzysu sama i będzie potrzebowała wsparcia z zewnątrz, a rynki są zniecierpliwione brakiem zdecydowania premiera.

Więcej w dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolitej".