Amerykański Bank Centralny Fed dodrukuje dolary. Ma być to rozwiązanie problemów wysokiego bezrobocia oraz słabnącego wzrostu gospodarczego.

Równocześnie bank centralny zapowiedział, że będzie skupować obligacje za 40 mld dolarów i nie wyznaczył końcowej daty skupu. Dzięki temu będzie mógł to tak długo jak uzna za konieczne. Zadeklarował również utrzymanie zerowych stóp procentowych do 2015 roku. Na tę wieść podniosły się indeksy na Wall Street.

"Gazeta Wyborcza" pisze: "Trzeci z rzędu dodruk dolarów nie powinien spotkać się z krytyką. Chyba że bedzie do krytyka polityczna, bo dodruk dolarów może poprawić sytuację na rynku pracy i w całej gospodarce, co może być wsparciem dla prezydenta Baracka Obamy w listopdaowych wyborach". Z kolei przeciwnik Obamy, Mitt Romney, uważa, że lekarstwem na problemy gospodarki jest polityka fiskalna.

Więcej w piątkowej "Gazecie Wyborczej".