Trwa dobra passa polskiego rynku inwestycyjnego

  • 6 listopada 2019
  • TerenyInwestycyjne.info

XIX edycji debaty „Inwestowanie w Nieruchomości”

Czy nasz rynek inwestycyjny zwalnia? Dlaczego polski kapitał wciąż nie może się przebić? Czy ceny mieszkań są zbyt wysokie? – to tylko niektóre z pytań, na które odpowiedzi szukali uczestnicy XIX edycji debaty „Inwestowanie w Nieruchomości”. 

Trwa dobra passa polskiego rynku inwestycyjnego. Według agencji doradczej Colliers całkowita wartość transakcji inwestycyjnych w I półroczu 2019 r. wyniosła 2,58 mld euro. Jest to drugi najlepszy wynik po znakomitej pierwszej połowie 2018 r. Na rynku utrzymała się wysoka płynność - w 57 transakcjach sprzedano 75 aktywów. Rekordu z 2018 roku, kiedy całkowity wolumen transakcji wyniósł 7,2 mld euro zapewne nie uda się pobić. Ale czy realistyczny jest wynik na poziomie 6 mld euro? Wśród uczestników debaty zdania były podzielone. Według Pawła Nowakowskiego, dyrektora działu rynków kapitałowych w firmie Cresa Polska kwota taka jest jak najbardziej realna. 

– Wśród inwestorów instytucjonalnych utrzymuje się duży popyt na polskie biurowce, kwitnący e-commerce stymuluje rozwój rynku magazynowego. Duże możliwości rozwoju ma również segment inwestycji alternatywnych: mieszkania na wynajem, hotele, akademiki czy nieruchomości senioralne – wyliczał. – Gospodarka się rozwija, rodzime inwestycje mają wciąż znacznie wyższe stopy zwrotu niż na Zachodzie przy jednocześnie dużym poziomie bezpieczeństwa.  – mówi Nowakowski.

Jest dobrze, ale…

Z kolei według Emila Domerackiego, dyrektora działu doradztwa inwesty-cyjnego w Colliers Polska rynek inwestycyjny będzie się wychładzał ze względu na słabnącą podaż produktów, kurczącą się wskutek niskiej dostęp-ności odpowiednich dzia-łek pod zabudowę.

– Gruntów po prostu brakuje. Wszelkie możliwe przestrzenie postindustrialne adaptowane są pod zabudowę mieszkaniową lub komercyjną. Są ogromne kolejki chętnych nawet do działek z ewidentnymi wadami prawnymi. Transakcje są zawierane, ale wymagają ekwilibrystyki i podejmowania dużego ryzyka przez inwestorów. Problemem jest również utrzymujący się brak w rodzimym systemie prawnym przepisów dotyczących struktur typu REIT. – mówił Domerackiego

– Na naszym rynku brakuje kapitału polskiego. Inwestorzy indywidualni nie mogą inwestować np. w centra handlowe, choć teraz jest na to dobry moment - ceny retailu są niskie, utrzymują się korzystne warunki gospodarcze. Tę lukę popytową wypełniają właśnie inwestorzy z Czech, Słowacji i Węgier, którzy masowo kupują nieruchomości handlowe w Polsce. – mówił dyrektor działu rynków kapitałowych agencji doradczej CBRE Przemysław Łachmaniuk. 

Drogo, ale wciąż bezpiecznie

Sporo miejsca podczas debaty poświecono rozgrzanemu do czerwoności rynkowi mieszkaniowemu. Choć podaż delikatnie spada - deweloperzy mieszkaniowi także mają kłopoty z pozyskiwaniem nowych działek - popyt utrzymuje się na wysokim poziomie. Według najnowszych badań JLL | REAS, w III kw. sprzedało się aż o 6 proc. więcej mieszkań niż w II kwartale 2019 roku., a średnia cena ofertowa w Warszawie osiągnęła aż 10 400 zł za metr kwadratowy. W niektórych lokalizacjach inwestorzy indywidualni, kupujący mieszkania na wynajem odpowiadają aż za 60-70 proc. Czy przy tak wysokich cenach takie inwestycje wciąż mają sens? Według Artura Pietraszewskiego, dyrektora sprzedaży i marketingu firmy deweloperskiej Polnord, mieszkania na wynajem się wciąż kalkulują. – Inwestowanie w mieszkania na wynajem przy obecnych stopach procentowych i oprocentowaniu lokat bankowych to pewnie zainwestowane pieniądze. Po drugie – kupowanie mieszkań cechuje ogromna łatwoś zrozumienia produktu, po trzecie – mimo wysokich cen dostępność nieruchomości mieszkaniowych pozostaje wciąż wysoka. Po czwarte – utrzymuje się swobodny dostęp do taniego finansowania w postaci nisko oprocentowanych kredytów hipotecznych. Często nie jest to nawet inwestycja ale zabezpieczenie, zamrożenie kapitału. – wyliczał Pietraszewski. 

– Jeśli traktujemy  kupno mieszkania jako ochronę kapitału, a nie jako inwestycję, to jest to idealne rozwiązanie. – wtórował mu Michał Sapota, wiceprezes zarządu HRE Invest-ments. – Mieszkania są aktywem bardzo defensywnym. Najbar-dziej ofensywna, dająca największe stopy zwrotu jest logistyka, w dalszej kolejności  retail, biura, a na końcu mieszkania. Ale z drugiej strony - nieruchomości mieszkaniowe najmniej tracą na wartości w czasie kryzysu. Są w miarę płynnym aktywem, można je sprzedać bez straty mniej więcej w kwartał. A skoro tak, to ceny będą dalej rosły. 

A w urzędach bez zmian

Ceny mieszkań będą się zwiększać nie tylko wskutek rosnącego popytu, ale również malejącej podaży. Deweloperzy narzekają nie tylko na rosnące ceny działek i materiałów budowlanych, ale również na przeciągające się w nieskończoność procedury administracyjne. – Od kilkunastu miesięcy widzimy duży problem na poziomie wydawania podstawowych uzgodnień. – mówił Marcin Michalec, dyrektor sprzedaży i marketingu w firmie deweloperskiej Okam Capital. – Mamy przy ul. Domaniewskiej na Służewcu Przemysłowym działkę z obowiązującym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, ale na pozwolenie na budowę czekamy od dwóch lat. To jest niewytłumaczalne.

© Wszystkie prawa zastrzeżone Regulamin korzystania z artykułów prasowych. Zapytaj o licencję na publikację - licencja@terenyinwestycyjne.info

Podobne artykuły

ogłoszenia terenów inwestycyjnych

Dodaj ogłoszenie

Tereny inwestycyjne - prezentacje Oferentów