Prawie 30 proc. przedsiębiorców zamierza zrezygnować z planowanych inwestycji – takie wnioski wypływają z pierwszego badania przedsiębiorców Barometr Inwestycyjny.

Związek Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) oraz Dom Badawczy Maison uruchomił na początku 2012 roku kolejny projekt badawczy – Barometr Inwestycyjny  ZPP. Badanie będzie prowadzone wśród reprezentatywnej pod względem ilości zatrudnianych pracowników, próby małych i średnich firm w Polsce (do 250 zatrudnionych).

Z wyników badań prognozowane są zachowania przedsiębiorców w najbliższych miesiącach. Pierwszy barometr inwestycji ZPP w I kwartale 2012 wyniósł 45,98 pkt (skala 1 - 100 pkt).

Jedynie 10 proc. przedsiębiorców w odpowiedzi na pytanie czy planuje znaczne inwestycje, odpowiedziało twierdząco. Do nich dołączyło 40 proc. przedsiębiorców, którzy zaplanowali jedynie nieznaczne inwestycje w rozwój firmy. Natomiast aż 27 proc. przedsiębiorców przyznało, że planowało inwestycje, ale podjęło decyzję o rezygnacji z nich. Z kolei 23 proc. firm w ogóle nie planowało i nie planuje żadnych inwestycji. Oznacza to, że aż 50 proc. pracodawców nie będzie inwestować w nadchodzących miesiącach.

Z badania wynika, że na rynku panuje duża niepewność i pewien stan zawieszenia. Przedsiębiorcy z sektora małych i średnich przedsiębiorstw obserwują co się dzieje i nie podejmują bardziej jednoznacznych decyzji w zakresie inwestycji. Należy równocześnie podkreślić, że nie ulegają też panice i nie można zaobserwować masowej rezygnacji z wcześniejszych planów inwestycyjnych.

Warto zauważyć, że, jak wynika z historii poprzednich cykli koniunkturalnych, sektor MSP pierwszy wyczuwa nadciagającą koniunkturę i pierwszy rusza do inwestycji. Podobnie jako pierwszy reaguje na nadciagający kryzys. Czy z nadejściem wiosny przedsiębiorcy zaczną patrzeć z większym optymizmem w przyszłość?

- Naprawdę niezwykle trudno to ocenić. Wszystkie barometry, które realizujemy (koniunktury, rynku pracy i inwestycji) wskazują trend zniżkowy - od roku. Czy on się zmieni? Nie umiem powiedzieć. W największym stopniu zależy to od ogólnej atmosfery i obserwacji otoczenia rynkowego. Tymczasem oba te obszary nie wyglądają korzystnie, więc poprawy się raczej nie spodziewamy – mówi Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Przedsiębiorcy przyglądają się obecnej sytuacji i decyzje będą podejmować w zależności od rozwoju wydarzeń. Co wstrzymanie inwestycji przez małe i średnie firmy oznacza dla polskiej gospodarki?

- MSP to realna gospodarka - to 67 proc. PKB, 3/4 miejsc pracy i 99,8 proc. wszystkich firm. Kondycja całej Polski zależy od tego, co dzieje się w MSP. Można sobie wyobrazić upadek 10 największych firm w Polsce i Polska by to przeżyła. Nie przeżyłaby natomiast upadku sektora MSP. Bardzo rzecz upraszczając można powiedzieć, że wstrzymanie inwestycji przez niemal 30 proc. firm oznacza mniejszy wzrost PKB oraz wzrost bezrobocia. Z naszych analiz wynika, że Polska weszła w stagnację. 4 proc. wzrostu PKB przy 4 proc. inflacji nie oznacza, że nasze bogactwo rośnie. Stoimy w miejscu. Firmy to widzą i się przyglądają – wyjaśnia Kaźmierczak.