W ciągu 25 lat w Polsce wybudowano niemal 10 mln mkw. nowoczesnych magazynów. Rozwój tego segmentu napędza rosnący segment e-commerce oraz dobra koniunktura w handlu i przemyśle. Mimo dużej podaży i dynamiki wzrostu popyt w ostatnich miesiącach zwiększa się na tyle szybko, że dostępnej od ręki powierzchni jest coraz mniej. Po raz pierwszy od dawna deweloperzy liczą na wzrost czynszów.
– Na początku lat 90. nowoczesnej powierzchni magazynowej nie było wcale, dzisiaj mamy jej już ponad 9,2 mln mkw., jak raportują firmy doradcze – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Piotr Wąs, dyrektor ds. leasingu i developmentu w Polsce w P3 Logistic Parks. – Musimy jednak budować dalej, by mieć takie zasoby jak państwa zachodnie, musimy także nadążać za trendami, które pojawiają się np. w handlu czy produkcji na Zachodzie, a to się też zmienia.
Jak wynika z danych firmy JLL, w I połowie roku najemcy podpisali umowy na ponad 1,1 mln mkw. powierzchni magazynowych i przemysłowych. W całym ubiegłym roku było to 2 mln mkw. Widząc rosnący popyt, deweloperzy rozpoczynają nowe inwestycje. W budowie jest ok. 700 tys. mkw.
Wąs tłumaczy, że popyt na powierzchnie magazynowe napędzają nowe trendy w handlu. Konsumenci oczekują świeżych, szybko dostarczanych produktów. Nie bez znaczenie jest też polityka zwrotów, ponieważ sprzedawcy chcą być elastyczni dla swoich klientów, muszą dysponować magazynami zdolnymi przyjąć zwracane towary.
Takie same trendy obserwowane są na Zachodzie, co dodatkowo zwiększa ich wpływ na polski rynek magazynów.
– Rynek wyraźnie rośnie – podkreśla Wąs. – Jeżeli spojrzymy na stan powierzchni wolnej do wynajęcia, stan wakatów, które pojawiają się w statystykach, to zobaczymy bardzo poważną obniżkę powierzchni magazynowej dostępnej na wynajem od ręki.
Wskaźnik niewynajętej powierzchni obniżył się do 7,4 proc., poziomu najniższego od ośmiu lat. W całej Polsce do dyspozycji jest 686 tys. mkw. wolnej powierzchni. W ujęciu regionalnym najwięcej pustostanów znajduje się na rynkach dojrzałych, czyli w Warszawie i okolicach (odpowiednio 13,7 proc. i 10,4 proc.) oraz na Górnym Śląsku (10,2 proc.), a także na rynkach wschodzących, czyli w Lublinie (25,5 proc.) i Szczecinie (10,4 proc.). Najmniej wolnych magazynów jest w Polsce Zachodniej – w Poznaniu tylko 1,5 proc. podaży, a we Wrocławiu – 4,5 proc.
Mniejsza liczba wolnej powierzchni magazynowej może doprowadzić do wzrostów czynszów. Polska jest jednym z najtańszych krajów pod względem czynszów za magazyny.
Chociaż branża jeszcze niedawno spodziewała się podwyżek dopiero w 2016 r., Wąs ocenia, że pierwsze sygnały odbicia już są widoczne.
– Rzeczywiście, jakkolwiek ogólnie poziom czynszów uznać należy za stabilny, to na niektórych rynkach czy podrynkach obserwujemy tendencję, by je podnosić. Nawet na rynku magazynowym, który relatywnie szybko jest w stanie dostarczać powierzchnię magazynową, istniejące obiekty bardzo często mają dziś więcej niż jednego chętnego do wynajęcia – tłumaczy dyrektor w P3 Logistic Parks.
Wąs podkreśla, że w ocenie czynszów często należy spojrzeć nie na całe regiony, ale na poszczególne podrynki. Tak jest na przykład na Śląsku – większość statystyk uwzględnia cały ten region jako całość.
– On posiada już w tej chwili grupę podrynków, które pokazują jasno, że w zależności od bardzo lokalnych trendów możemy obserwować wyraźne zróżnicowanie czynszowe – zwraca jednak uwagę Wąs.
Raport JLL wskazuje, że najwyższe stawki są na rynkach wewnątrzmiejskich, czyli w Warszawie, Łodzi i we Wrocławiu. Dominuje tu format SBU (Small Business Unit), czyli budynki z powierzchnią biurową i niewielką powierzchnią magazynową lub produkcyjną. W Warszawie miesięczny czynsz efektywny w takich obiektach wynosi średnio 4,8 euro/mkw., we Wrocławiu – 3,8 euro/mkw., a w Łodzi – 3,7 euro/mkw. Obiekty Big Box, zlokalizowane poza miastami, są tańsze. Ich ceny rozpoczynają się od 2,1 euro/mkw./miesiąc do 3,4 euro/mkw./miesiąc w najdroższych lokalizacjach, jak Kraków czy Szczecin.