Z Janem Mroczką, prezesem Rank Progress S.A., o umowie z Waste to Canada i projektach zakładów utylizacji odpadów, rozmawia Marta Śniegocka.

Skąd pomysł na realizację projektów z zakresu utylizacji odpadów?

Zgodnie z unijnymi przepisami, Polska musi stopniowo przechodzić od systemu składowania odpadów do ich utylizacji lub recyklingu. Obowiązek zbierania, transportu, odzysku i unieszkodliwiania odpadów spada na gminy. Te z kolei są jak na razie zupełnie nieprzygotowane do realizacji tego obowiązku, bo  Polsce nie ma praktycznie zakładów utylizujących. Zauważyliśmy tu naszą szansę na rozwój biznesu. Chcemy pomagać gminom w spełnieniu tych wymagań, dostarczając technologię i proponując kompleksową realizację takich obiektów.  Nad projektem tym pracowaliśmy w ramach spółki Rank Recykling Energy już od dwóch lat. Efektem jest podpisana niedawno umowa z Waste to Energy Canada.

Dlaczego zdecydowali się Państwo na joint venture właśnie z firmą Waste to Energy Canada?


Waste to Energy Canada to doświadczona, międzynarodowa firma, która dysponuje unikatową technologią modułową idealną na nasze potrzeby. Urządzenia WtEC pracują w kilkudziesięciu lokalizacjach na całym świecie, przetwarzając wszelkie rodzaje odpadów, w tym również niebezpiecznych. W Polsce jest zapotrzebowanie na co najmniej kilkadziesiąt zakładów utylizacji. Instalacje WtEC pozwalają elastycznie dostosować ich wielkość do potrzeb mniejszych miejscowości. Ich moc przerobowa zaczyna się od 20 tys. ton rocznie, czyli jednego modułu. Można ją jednocześnie praktycznie dowolnie zwiększać, dostawiając kolejne „klocki” tej samej wielkości.

Czy planują Państwo już pierwsze projekty?

Tak, pierwszy projekt ruszy najprawdopodobniej jeszcze w tym roku. Kolejne dwa, będące na etapie zaawansowanych rozmów, zapewne w przyszłym. Nie chciałbym na razie zdradzać lokalizacji, ze względu na proces negocjacji. Nasz plan minimum na najbliższe 5 lat to budowa w sumie ośmiu zakładów.

Czy w ramach joint venture zamierzają Państwo realizować projekty w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego?

Nie, nie przewidujemy takiego rozwiązania. W naszej ocenie sprawniejsze i bardziej przejrzyste będzie realizowanie tych projektów samodzielnie. Tym bardziej, że z ich finansowaniem nie będzie raczej problemów. Już teraz mamy oferty od banków w Polsce, które w pakiecie z kredytem proponują refinansowanie unijne.  Możliwe jest również pozyskanie gwarancji bankowych lub środków od Export Development Canada – agencji rządowej, wpierającej kanadyjskich eksporterów.

Czy decyzja o rozszerzeniu działalności na projekty z zakresu utylizacji odpadów wpłynie na pozostałe segmenty Rank Progress? Czy planują Państwo ograniczyć działalność w tych segmentach?


Nie, decyzja o dywersyfikacji działalności nie będzie miała wpływu na nasz podstawowy biznes, czyli segment centrów handlowych. Doświadczenie zdobyte w ciągu wielu lat pracy z lokalnymi władzami przy kwestiach administracyjnych związanych z budową obiektów handlowych, zdecydowanie pomoże nam za to w rozwoju segmentu zakładów utylizacji. Nie zamierzamy ograniczać podstawowej dla nas działalności – wręcz przeciwnie – w tym roku będziemy pracować na 6-7 budowach, wystartowaliśmy też z rozpisanym na kilka lat projektem minicentrów handlowych w miastach z 30-50 tys. mieszkańców. Przewiduje on budowę około 80 takich małoformatowych obiektów w całym kraju.