Udało się wypracować unijne stanowisko w sprawie wspólnej polityki rolnej. W toku dyskusji zmniejszono nacisk na aspekty ekologiczne. 

Negocjacje trwały aż trzy lata, co nie zdziwi z uwagi na fakt, że na WPR idzie aż 40 proc. unijnego budżetu. Dla polskich rolników nie wiele się zmieni, z czego powinni się cieszyć, ponieważ to właśnie nacisk na ekologię budził największe obawy. Wymogi ekologiczne będą bardziej obciążać większe gospodarstwa rolne.

"Rzeczpospolita" cytuje Wojciecha Olejniczaka, eurodeputowanego SLD: "Wyniki negocjacji należy podsumować jako pozytywne, gdyż co do zasady nie wprowadzają rewolucyjnych zmian ani tym bardziej dodatkowych obciążeń dla rolników". Nowa polityka zacznie obowiązywać od 2015 roku.

Więcej w dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolitej".