W obliczu ekstramalnie wysokiego bezrobocia, coraz więcej Greków i Hiszpanów decyduje się na pracę w rolnictwie.

To odwrót panującego od kilku dekad trendu, kiedy migracja przebiegała ze wsi do miast. W niedawnym sondażu greckiego Ministerstwa Rolnictwa 1,5 mln osób wyraziło chęć pracy w rolnictwie. Szczególnie młodzi i dobrze wykształceni Grecy są otwarci na nową ścieżkę kariery.

"Rzeczpopolita" cytuje angielskiego ekonomistę Stewarda Flemminga: "Dzięki unijnym dopłatom i wysokim cenom żywności rolnictwo jest teraz po prostu zajęciem dochodowym i zapewniającym stabilizację". Podobny trend dostrzegalny jest również w Hiszpanii, gdzie rolnictwo i rybołóstwo są jedynymi branżami, gdzie nie ma bezrobocia.

Więcej w dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolitej".