To może być największa afera gospodarcza ostatnich lat. Z ustaleń „Pulsu Biznesu” wynika, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego od kilku miesięcy przygląda się importowi do Polski, m.in. przez Litwę i Łotwę, oleju napędowego z białoruskich rafinerii w Mozyrze i Nowopołocku.

Sprawdza m.in., czy firmy handlujące pochodzącym stamtąd paliwem dopuszczają się oszustw na podatku VAT. Z szacunków koncernów paliwowych wynika bowiem, że na tym procederze skarb państwa traci nawet 85 mln zł miesięcznie, czyli ponad miliard złotych rocznie. Za miesięczną kwotę można zatankować blisko 300 tys. aut o średnim baku 50 litrów. więcej >>