Żywioł paraliżuje wschodnie wybrzeże USA. Dla inwestorów to okazja do zarobku - informuje "Puls Biznesu"

Wczoraj za oceanem nie działały giełdy, nie wiadomo, czy zostaną otwarte dzisiaj. Zawieszono kursy pociągów, autobusów i metra, odwołano też loty. Zagrożone są elektrownie na Atlantyku, wyłączone podziemne linie energetyczne i transformatory. Wielu mieszkańców najbardziej newralgicznie położonych miast, w tym Nowego Jorku, ewakuowano. Szacuje się, że skutki huraganu, który może się okazać największym w historii USA, mogą dotknąć 50 mln Amerykanów - w najgorszym przypadku Nowy Jork będzie musiał bronić się przed 10-metrową falą. więcej >>