Nowy francuski prezydent tnie pensje ministrówi  prezesów państwowych spółek. Opozycja zarzuca mu mydlenie oczu pozornymi cięciami kosztów.

Prawicowy "Le Figaro" wyliczył, że pomimo tego, że pensje ministrów będą mniejsze, to zwiększy się koszt utrzymania rządu. Powód? Większa o 14 osób liczba ministrów w rządzie. Dziennik podkreśla, że oszczędności mają pomóc w wygraniu wyborów do Zgromadzenia Narodowego.

Hollande obciął swoją pensję o 30 proc., podobnie jak ministrów. "Rzeczpospolita" cytuje Guy'a Birenbauma, komentatora Radia France 1: "Oszczędnościowe pomysły Hollande'a nie wywołują jak na razie większego zainteresowania wyborców. To temat całkowicie nowy". Eksperów martwi za to zapowiedź cofnięcia reformy emerytalnej Sarkozego, które może kosztować znacznie więcej, niż wyniosą planowane oszczędności.

Więcej w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".