Resort Sprawiedliwości chce utworzyć centrum usług, w których pracę znalazłoby 250 osób. Centrum powstanie, jeśli lubelski ratusz zbuduje w śródmieściu nowy biurowiec. 18 lutego minister sprawiedliwości, Jarosław Gowin i prezydent Lublina, Krzysztof Żuk podpisali list intencyjny w tej sprawie.

Nowa placówka nie ma jeszcze nawet nazwy, w dokumentach określana jest jako "centrum usług”. To właśnie w jednym miejscu, w Lublinie, a nie rozproszeni po różnych sądach mieliby pracować ludzie z obsługi administracyjnej sądownictwa.

– Tu byłyby świadczone usługi księgowe, oczywiście po wprowadzeniu elektronicznego obiegu dokumentów, tu trafiałyby też dokumenty kadrowe – wylicza Grzegorz Wałejko, wiceminister sprawiedliwości.

Wiceminister podkreśla, że to taka sama centralizacja, jak ta odbywająca się w dużych przedsiębiorstwach. Pracę mogliby tu znaleźć głównie księgowi, kadrowi i informatycy.

Centrum usług miałoby działać w kompletnie nowym biurowcu, do którego budowy ma doprowadzić samorząd miasta. Budynek stanąłby na działce przy ul. Wieniawskiej. Gmach miałby mieć około 20 tys. metrów kwadratowych powierzchni. Na potrzeby „centrum usług” wstępnie będzie zapotrzebowanie na ok. 4–5 tysiąca metrów kwadratowych powierzchni.

- Dysponując nieruchomością poszukamy podmiotu, który w formule partnerstwa publiczno- prywatnego zbuduje biurowiec – zapowiada Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. Zainteresowanych taką współpracą jest kilka firm. Kierownictwo resortu sprawiedliwości liczy na to, że skupienie usług administracyjnych w Lublinie przyniesie spore oszczędności. Kwot nie podaje.

– Utworzenie centrum usług służy temu, żeby zdjąć z sądownictwa balast niepotrzebnej administracji – mówi Jarosław Gowin, minister sprawiedliwości.

Według ministerialnych zapowiedzi rekrutacja zacznie się dopiero wtedy, gdy gotowy będzie budynek. Do nowego biurowca miałby trafić także e-sąd, a także wydziały urzędu miasta mieszczące się w budynkach wynajmowanych od prywatnych właścicieli.