Spalarnia śmieci, która powstanie w Bydgoszczy, mimo otrzymanego dofinansowania z Unii Europejskiej i podpisanej umowy, nadal stanowi źródło protestów lokalnych społeczności.

23 lutego odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyła zastępca prezydenta Bydgoszczy Grażyna Ciemniak. Zaznaczyła, że zaawansowanie projektu budowy zakładu termicznego przekształcania odpadów komunalnych nie pozwala na odstąpienie od jego realizacji.

Kompleksowe przedsięwzięcia z zakresu gospodarki odpadami komunalnymi ze szczególnym uwzględnieniem odpadów niebezpiecznych, finalizowany wybór wykonawcy przedsięwzięcia w wyniku przetargu nieograniczonego, wynegocjowana umowa pożyczki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej nie pozwalają na zawieszenia, bądź odstąpienie od realizacji projektu.

- To optymalne rozwiązanie zapewniające realizację zadania własnego gminy w zakresie gospodarowania odpadami, do czego jesteśmy zobowiązani. Budowa ZTPOK zapewnia realizację zadania miasta i współpracujących gmin, z którymi zostały zawarte porozumienia. To strategiczne przedsięwzięcie dla Bydgoszczy, województwa i kraju, pozwalające na kontrolę poziomu cen za gospodarkę odpadami, uwzględniające hierarchię gospodarki odpadami, a więc segregację odpadów komunalnych u źródła, recykling, a spalanie odpadów jest ostatnim ogniwem w tej hierarchii – informuje Grażyna Ciemniak.

Zastępca prezydenta odpowiedziała na wnioski o zarzucenie projektu.

- Rozmowa o koncepcjach i rezygnacja z realizacji projektu budowy ZTPOK stanowi zagrożenie niewywiązywania się z zadania własnego jakim jest gospodarka odpadami komunalnymi i utratę bardzo korzystnego dofinansowania ze środków europejskich – komentuje Grażyna Ciemniak.