Ze Zbigniewem Suchytą, burmistrzem Strzegomia, o magii pierwszego inwestora i dalszych planach inwestycyjnych gminy, rozmawia Marta Śniegocka.

19 kwietnia odbyła się ceremonia wmurowania kamienia węgielnego pod inwestycję Fresh Start Bakeries, pierwszą na terenie strzegomskiej podstrefy. Jednak podstrefa istnieje już od 6 lat. Co spowodowało, że tak długo trwało zdobycie inwestora?

Nie chciałbym się odnosić do tego, co działo się w tym temacie przez ostatnie sześć lat i dlaczego trwało tak długo. Jestem od półtora roku burmistrzem i od początku mojej kadencji podjąłem bardzo stanowczo różnego typu działania, zmierzające do promowania naszej podstrefy: od medialnego nagłaśniania, po wizyty w PAIiIZ-ie w Warszawie. W tym miejscu podziękowania kieruję w stronę mojego zastępcy, Wiesława Witkowskiego, i zespołu pracowników Urzędu, którzy zaangażowali się z pasją we wszystkie działania zmierzające do pozyskania pierwszego inwestora. Determinacja naszych działań była spowodowana trudną sytuacją bezrobotnych w gminie, a szczególnie kobiet. Pozyskanie pierwszego inwestora na terenie podstrefy jest niewątpliwie wielkim sukcesem, z którego bardzo się cieszymy, tym bardziej, że konkurencja była duża. Wygraliśmy z pięcioma innymi podstrefami. Byliśmy szybcy w działaniach - czegoś nam brakowało, natychmiast stanowczo i szybko reagowaliśmy. Nie było drogi - jest droga itp. Należy jednak podkreślić, że najświetniejsze lata rozwoju stref minęły, a szkoda. Obecnie zauważa się wszędzie bardzo małe zainteresowanie strefą, dlatego pierwszy inwestor był dla nas tak ważny. Co doprowadziło nas do sukcesu? Skuteczność, dynamika i szybkie tempo działań.

Przedstawiciele inwestora podkreślali, że o wyborze lokalizacji zadecydował przyjazny klimat negocjacyjny z władzami miasta. Co wyjątkowego udało się zaproponować inwestorowi?
Nic ponad to, co oferuje strefa dla swoich inwestorów, czyli możliwość uzyskania w ramach pomocy publicznej zwolnienia z podatku od nieruchomości. Wielkie możliwości, niskie koszty, to cecha Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej „Invest Park”. Zapewniamy również pełny dostęp do infrastruktury technicznej. Nie bez znaczenia jest również kapitał ludzki, zapewniamy kadrę pracowniczą. Bezrobocie w gminie jest duże i trzeba ludziom jakoś pomóc. Rynek pracy jest chłonny. Praca burmistrza to misja, więc staram się jak potrafię, by służyć ludziom a przyjazny klimat to cecha naszego urzędu. Pierwszy inwestor, jak pierwsza miłość, jest niepowtarzalny i nie do zapomnienia, dlatego dobrze mu życzymy i wspieramy jak możemy. Co wyjątkowego zaproponowaliśmy? Naszą otwartość, życzliwość, psychiczne wsparcie, dynamikę, rzetelność i szybkie tempo naszych działań.

Jakie działania podejmuje miasto, aby znaleźć kolejnych inwestorów?
Promujemy podstrefę, gdzie tylko, i jak tylko można. Przedstawiamy nasze prośby parlamentarzystom, opracowujemy foldery inwestycyjne, nagłaśniamy medialnie i rozmawiamy z ludźmi biznesu. Rozważamy uczestnictwo w międzynarodowych targach Expo Real 2012. Trzeba się pokazywać, inaczej nikt nas nie zauważy. Co z tego wyniknie? Przyszłość pokaże. Jesteśmy dobrej myśli. A tymczasem planujemy poszerzyć tereny podstrefy, by w końcowym efekcie przeznaczyć pod inwestycje około 15 ha. Nie próżnujemy, działamy.

W trakcie ceremonii podpisania aktu erekcyjnego pod inwestycję Fresh Start Bakeries, wyraził Pan nadzieję, że za pierwszym inwestorem nadejdą kolejni. Czy pojawili się już chętni do kolejnych inwestycji?

Rozmowy trwają. Jest coś takiego, jak magia pierwszego. Wierzę, że po pierwszym przyjdą następni. Podczas briefingu prasowego w Urzędzie Miejskim w Strzegomiu, poprzedzającego uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod inwestycję FSB Piekarnie, utrwaliła mi się w pamięci wypowiedź Krzysztofa Kłapy, dyrektora ds. korporacyjnych McDonald’s Polska, który powiedział, że FSB Piekarnie wskazuje McDonald's te miejsca na mapie, gdzie nie ma jeszcze McDonald's. Jego stwierdzenie, które zacytuję, zabrzmiało dla mnie proroczo: "Nie ma dobrego hamburgera, bez dobrej bułki". Jeżeli McDonald's miałby zamiar zainwestowania na naszym terenie, to przyjmiemy go z otwartym „granitowym sercem”, ponieważ byłyby to kolejne miejsca pracy dla kobiet!

W Strzegomiu dominuje przemysł kamieniarski. Czy miasto chce rozwijać tę branżę, czy szuka innych dróg rozwoju?

Strzegom to granitowe zagłębie Polski, mało powiedziane - to granitowe serce Polski, które bije rytmicznie, warunkując rozwój przemysłu kamieniarskiego w kraju i za granicą. Nic w tym dziwnego, ponieważ gmina słynie z największych złóż granitu w Polsce i jednocześnie najbogatszych w Europie Środkowej. W przemyśle kamieniarskim jest zatrudnionych ponad 4 tys. mieszkańców gminy, więc naszym naczelnym zadaniem jest stworzenie dalszych sprzyjających warunków rozwoju tej branży. W dalszym ciągu będziemy ją wspierać i promować, bo jest to filar gospodarczy gminy, ale zatrudniający przede wszystkim mężczyzn. Dla kobiet nie ma miejsc pracy w tej branży, więc poszukujemy rozwiązania problemu ich bezrobocia. Przemysł spożywczy jest takim rozwiązaniem, dlatego tak bardzo się cieszymy z nowej gałęzi przemysłu, która zaistnieje w Strzegomiu. Chciałbym wyraźnie podkreślić, że z branży kamieniarskiej jesteśmy bardzo dumni. Możemy się poszczycić branżową działalnością związkową: Związku Pracodawców Branży Kamieniarskiej, którego prezesem jest strzegomianin, Stanisław Sitarz (Związek jest członkiem EUROROC – Międzynarodowej Federacji Przemysłu Kamieniarskiego z siedzibą w Brukseli i posiada licencję na używanie i promowanie międzynarodowego znaku Kamień Naturalny) oraz działalnością Stowarzyszenia Kamieniarzy Ziemi Strzegomskiej, którego prezesem jest znany przedsiębiorca strzegomski, Zenon Kiszkiel. Stowarzyszenie powstało z potrzeby zbudowania nowego oblicza sektora kamieniarskiego, podniesienia prestiżu zawodu i scalenia całego środowiska kamieniarskiego w Polsce, a przede wszystkim promowanie granitu strzegomskiego. W kierunku przedstawicieli tej branży kieruję wyrazy uznania i podziękowania za ich trud w promowaniu gminy i jej dóbr naturalnych w kraju i za granicą. Zaś nowych dróg rozwoju będziemy stale poszukiwać, w celu podniesienia standardów życiowych mieszkańców naszej gminy.