Stany Zjednoczone okazują się dobrym miejscem do produkcji. Zawdzięczają to niższym kosztom energii dzięki taniemu gazowi łupkowemu oraz sprawnie działającemu rynkowi pracy.

Jak wynika z najnowszego raportu Boston Consulting Group w USA pojawiają się masowo miejsca pracy w produkcji. Według BCC Stany Zjednoczone mogą przejąć produkcję 2-7 proc. światowego rynku, który należał do Japonii i Europy Zachodniej. Najbardziej zagrożone są rynki brytyjskie, francuskie, włoskie i niemieckie ze względu na wysokie koszty produkcji.

"Rzeczpospolita" cytuje Harolda L. Sirkina, jednego z autorów raportu: "Stany Zjednoczone stały się dzisiaj jednym z najbardziej konkurencyjnych miejsc do produkcji. To właśnie eksport stał się kołem zamachowym gospodarki". Autorzy zwrócili również uwagę na spadającą konkurencyjność Chin.

Więcej w poniedziałkowym wydaniu "Rzeczpospolitej".