Skończył się szczyt państw G20 w meksykańskim Los Cabos. Oskarżono Europę o wywołanie chaosu na rynkach finansowych.

Przywódcy spoza Europy apelowali o skuteczniejszą walkę z kryzysem i ożywienie gospodarki zamiast drastycznych cięć, które nie prowadzą do wzrostu. Przywódcy Europy bronili się przed padającymi oskarżeniami. "Rzeczpospolita" cytuje szefa Komisji Europejskiej, Jose Manuela Barroso: "Warto przypomnieć, że kryzys rozpoczął się właśnie w Ameryce. Pewne nieortodoksyjne metody stosowane przez amerykańskie banki naraziły europejski rynek finansowy".

Na koniec przywódcy zadeklarowali jedność i chęć współpracy przy ożywieniu wzrostu. Jednocześnie państwa BRIC zadeklarowały, ze wniosą ponad 95 mld dolarów do funduszu na rzecz walki z kryzysem. W zamian żądają większego wpływu na MFW i Bank Światowy.

Więcej w środowym wydaniu "Rzeczpospolitej".