Obywateli Grecji wydają się przekonani o bankructwie swojego kraju i śpieszą się chronić resztki oszczędności.

W sumie do tej pory Grecy wyciągnęli z kont oszczędnościowych około 800 mln euro - tak oznajmił prezydent Karolos Papulias, cytując rozmowę, którą przeprowadził z szefem banku centralnego. Panika powstała w poniedziałek, kiedy okazało się, że nie uda się stworzyć rządu, a czerwcowe wybory parlamentarne może wygrać radykalnie lewicowa partia SYRIZY.

Obecnie dochody Greków spadły o jedną trzecią, a jedna trzecia z nich żyje na granicy biedy, o połowę więcej, niż w Polsce. "Rzeczpospolita" cytuje Satorisa Chadzakisa, reżysera teatralnego zajmującego się polityką: "Konieczny jest Nowy Deal dla Grecji, czyli nowy program pomocy". Jednak w obliczu braku rządu i nie wprowadzania obiecanych reform Unia Europejska prawdopodobnie zakręci kurek z pomocą dla Hellady.

Więcej w dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolitej".