Analitycy banku HSBC James Steel i Howard Wen twierdzą że Jeszcze przed końcem roku notowania kruszcu skoczą do 1900 USD za uncję. Ich zdaniem, wsparciem dla złota będą trzeci program skupu aktywów uruchomiony przez amerykańską Rezerwę Federalną, obawy o klif fiskalny oraz powolny wzrost gospodarczy w USA. Z kolei Mark O’Byrne, szef firmy inwestycyjnej Goldcore, podkreśla, że inwestorów do zakupów skłania brak zaufania do papierowego pieniądza.
Mimo że specjaliści zgadzają się, iż perspektywy są pozytywne, przestało się to przekładać na dynamiczny wzrost notowań. Kruszec w trzecim kwartale zyskał 11 proc., najwięcej od ponad dwóch lat. Jednak od tego czasu zwyżki wyraźnie wyhamowały, a do pobicia szczytów z poprzedniej jesieni wciąż brakuje kolejnych 11 proc. Taka rozbieżność między nastrojami a faktycznym zachowaniem kursu może martwić.
Ograniczona reakcja na sprzyjające złotu wiadomości (m.in. o spowolnieniu gospodarczym i kolejnym łagodzeniu polityki głównych banków) to niedźwiedzi sygnał. Tymczasem inwestorzy spodziewają się dalszej hossy. Ich portfele pękają w szwach od złota.
Więcej w dzisiejszym wydaniu "Pulsu Biznesu".