Mimo pozytywnych rekomendacji notowania kruszcu są najniżej od sześciu tygodni.

Analitycy banku HSBC James Steel i Howard Wen twierdzą że Jeszcze przed końcem roku notowania kruszcu skoczą do 1900  USD za uncję. Ich zdaniem, wsparciem dla  złota będą trzeci program skupu aktywów uruchomiony przez amerykańską Rezerwę Federalną, obawy o klif fiskalny oraz powolny wzrost gospodarczy w USA. Z kolei Mark O’Byrne, szef firmy inwestycyjnej Goldcore, podkreśla, że inwestorów do zakupów skłania brak zaufania do papierowego pieniądza.

Mimo że specjaliści zgadzają się, iż perspektywy są pozytywne, przestało się to przekładać na dynamiczny wzrost notowań. Kruszec w trzecim kwartale zyskał 11 proc., najwięcej od ponad dwóch lat. Jednak od tego czasu zwyżki wyraźnie wyhamowały, a do pobicia szczytów z poprzedniej jesieni wciąż brakuje kolejnych 11 proc. Taka rozbieżność między nastrojami a faktycznym zachowaniem kursu może martwić.

Ograniczona reakcja na sprzyjające złotu wiadomości (m.in. o spowolnieniu gospodarczym i kolejnym łagodzeniu polityki głównych banków) to niedźwiedzi sygnał. Tymczasem inwestorzy spodziewają się dalszej hossy. Ich portfele pękają w szwach od  złota.

Więcej w dzisiejszym wydaniu "Pulsu Biznesu".