Gdzie Mielec i Świdnik traci, tam Łódź korzysta. Wybór śmigłowca firmy Airbus Helicopters wpłynie na poziom inwestycji w tych miastach.
   
W przetargu na śmigłowce wielozadaniowe Ministerstwo Obrony Narodowej zakwalifikowało do etapu prób śmigłowiec H225M (wcześniej znany jako EC725 Caracal) oferowany przez Airbus Helicopters (do niedawna Eurocopter). To decyzja, która wpływa nie tylko na poziom bezpieczeństwa Polski, ale na również na inwestycje poszczególnych firm w Polsce.

Prezydent Komorowski zwrócił uwagę, że wszystkie trzy firmy, które ubiegały się o zamówienie, posiadają zakłady w Polsce i powinny się liczyć z tym, że muszą uruchomić liczącą się produkcję w Polsce albo ulokować w polskim przemyśle istotną część zamówień. Krytycy wyboru Airbus zwracają jednak uwagę, że firma posiada w Łodzi jedynie montownie, podczas gdy pozostałe firmy zakłady produkcyjne. Rywalem modelu Caracal były śmigłowce produkowane przez PZL Świdnik (AugustaWestland) oraz PZL Mielec (Sikorsky). Władze miejscowości obawiają się o przyszłości produkcji lotniczej w regionie.

- Istnieje duże prawdopodobieństwo, że podjęta decyzja zaważy na dalszym funkcjonowaniu PZL Mielec i obawiam się, że może to oznaczać zmniejszenie zatrudnienia zarówno w samych zakładach, jak i firmach współpracujących, czyli kooperantach dostarczających materiały i usługi. PZL Mielec to jeden z kluczowych pracodawców w mieście i regionie, to także firma, która ma znaczący wpływ na życie społeczne - komentuje w oficjalnym oświadczeniu prezydenta Mielca Daniel Kozdęba.

- Ponad 2100 naszych pracowników w zakładach PZL Mielec i sieć naszych polskich dostawców jest gotowych do spełnienia potrzeb programu modernizacji. Zachęcamy polskie Ministerstwo Obrony Narodowej do ponownej analizy swojej decyzji - powiedział Janusz Zakręcki, prezes zarządu, dyrektor naczelny PZL Mielec.

Cieszą się natomiast przedstawiciele Łodzi, gdzie będzie montowany H225M. Prezydent miasta Hanna Zdanowska napisała na twitterze, że produkcja helikopterów jest "dla Łodzi gigantyczną szansą".