W Europie, poza Polakami, mniej latają tylko Słowacy. Jednocześnie eksperci podkreślają, że wielu Słowaków decyduje się na loty nie z Bratysławy, ale z Wiednia, co oznacza że znajdujemy się na szarym końcu Europy z wynikiem 0,5 pasażera na każdego obywatela. Dodatkowo jeden na pięciu pasażerów na pokładzie samolotu znalazł się tylko raz.
To oznacza szansę na ekspansję w Polsce. "Rzeczpospolita" cytuje Erika Bergloffa, głównego ekonomistę Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju: "Polska jest nadal gospodarką bardziej zamkniętą niż czeska czy węgierska. Mało jest nadal polskich inwestycji na świecie. Stąd i podróży jest mniej". Zagraniczne linie dostrzegają polski potencjał i powiększają liczbę rejsów do Polski.
Więcej w dzisiejszym wdyaniu "Rzeczpospolitej".