ak będzie wyglądała przyszłość urbanistyki i planowanie kształtu miast, osiedli czy budynków? Czy epidemia odciśnie swoje piętno na projektowaniu, sposobie w jaki pracujemy i odpoczywamy, a nowe technologie w architekturze i hotelarstwie staną się chlebem powszednim?
Dynamika rynku nieruchomości wynika z nieustannych zmian. Niektóre z nich są naturalne – spowodowane zmieniającymi się trendami lub rozwojem kolejnych technologii. Inne natomiast są niejako wymuszane przez aktualną sytuację panującą na świecie. Elastyczność branży polega więc na umiejętności reagowania na rzeczywistość, dzięki czemu nowo powstające projekty będą na bieżąco odpowiadać na aktualne potrzeby rynku i – przede wszystkim – preferencje klientów.
Nowe technologie w projektowaniu
Postęp technologii w dziedzinie projektowania architektonicznego aż do ubiegłego dziesięciolecia opierał się na rozwoju metod zapisów projektu. Technologia CAD (Computer Aided Drawing) pozwoliła na cyfrowy zapis rysunku, natomiast metodologia BIM (Building Information Modelling) wprowadziła możliwość zapisu projektu z wykorzystaniem modeli trójwymiarowych, uzupełnionych o informacje. Dzięki możliwości wykorzystania przez architektów komputerów o wysokich parametrach oraz serwisów pozwalających na obliczanie w chmurze (Cloud Computing), wachlarz narzędzi w rękach architektów znacząco się rozszerzył. Obecnie możemy opisać trzy wiodące grupy narzędzi, które wspomagają proces projektowy.
Reklama
Reklama
– Symulacje pozwalają na odtworzenie rzeczywistych zjawisk w postaci modelu obliczeniowego. – mówi Kacper Radziszewski z firmy Designbotic. – Jakość i ilość światła bezpośrednio wpływa na komfort użytkowników przestrzeni. Wykonanie symulacji oddziaływania światła na projektowaną przestrzeń pozwala na podjęcie odpowiednich decyzji już na etapie koncepcji. Aktualnie najpowszechniejsze są symulacje dotyczące światła dziennego, ale przeprowadza się również symulacje oddziaływania wiatru lub badające warunki akustyczne przestrzeni.
– Kolejną grupą narzędzi są programy optymalizujące, w których definiujemy warunki, jakie ma spełniać projektowany obiekt, oraz zapisujemy zasady jego tworzenia. Następnie algorytm znajduje rozwiązania, które w najlepszy możliwy sposób spełniają postawione przez architekta kryteria. Ostatnią grupą, która dopiero jest wdrażana w dziedzinie projektowania architektonicznego, są narzędzia oparte o uczenie maszynowe, często niepoprawnie nazywane sztuczną inteligencją. Technologia ta wykorzystywana jest do przewidywania zużycia energii przez budynki lub w celu wspomagania projektowania fasad, jednak w bliskiej przyszłości można się spodziewać niespotykanego do tej pory rozwoju zawodu architekta opartego o tę grupę narzędzi. – dodaje Kacper Radziszewski.
Reklama
Przyszłość pracy zdalnej
Początek pandemii COVID-19 wymusił swoisty globalny eksperyment, polegający na niemal natychmiastowym przejściu na pracę zdalną i zastąpieniu ogromnych przestrzeni biurowych. domowym zaciszem. Z perspektywy czasu należy stwierdzić, że eksperyment ten w większości przypadków zakończył się powodzeniem i nie przełożył się na obniżenie produktywności pracowników. Wiele wskazuje więc na to, że rozwiązanie, które początkowo miało stanowić jedynie konieczną i tymczasową alternatywę, w niedalekiej przyszłości stanie się nie tylko jeszcze bardziej powszechną, ale nawet preferowaną formą zatrudnienia w branżach, w których jest to możliwe.
Reklama
– Myślę, że nie wrócimy już w pełni do sposobu, w jaki pracowaliśmy przed pandemią. Ale zapewne pojawi się dużo ciekawych rozwiązań technologicznych i nowych wyzwań. – mówi Wojciech Witek z biura architektonicznego Iliard Architecture & Interior Design. – Ogromnego znaczenia nabierze między innymi umożliwienie równoprawnej komunikacji zdalnej. Mówię na przykład o sytuacji, kiedy w sali konferencyjnej na spotkaniu siedzą cztery osoby, a dwie dołączają do niego zdalnie. Jak zapewnić tym dwóm osobom taki sam wpływ na przebieg spotkania, jaki mają osoby, które fizycznie znajdują się w sali konferencyjnej? Jest tu duża przestrzeń do rozwijania technologii – może będzie to rozwiązywane za pomocą ekranów, a może pójdziemy krok dalej – w kierunku awatarów albo hologramów?