W dzisiejszej "Rzeczpospolitej" prezes Krajowej Izby Gospodarczej, Andrzej Arendarski, pisze, co jest lepsze dla polskiej gospodarki od polskiego przemysłu okrętowego.

Arendarski podkreśla, że do 2030 roku rząd zamierza zakupić trzy okręty obrony wybrzeża oraz trzy okręty patrolowe. Wyda na to 7 mld złotych.

"To ogromna suma, nic dziwnego, że coraz głośniejsze staje się pytanie, ile środków przeznaczonych na zakup nowych okrętów trafi do polskiego przemysłu. Minister Obrony Narodowej publicznie przyznał, że chciałby aby do polskich firm trafiło jak najwięcej zamówień. Ale „chcieć" nie zawsze znaczy „móc" - pisze prezes KIG.

Więcej na rp.pl.