30 milardów dolarów to kwota, którą brazylijski rząd ma zamiar wydać na obniżenie podatków i preferencyjne kredyty, które pobudzą wzrost PKB.

Brazylia, która jeszcze w 2010 roku miała tempo wzrostu na wysokości 7,5 proc., w zeszłym roku mogła liczyć jedynie na 2,7-procentowy wzrost. Stąd plan działań, które mają doprowadzić do wzrostu PKB w wysokości 4,5 proc. Wśród planowanych działań znajduje się obniżenie podatków, które ma spowodować wzrost zatrudnienia oraz udzielanie preferencyjnych kredytów, które będą kosztować budżet 24,5 mld dolarów.

Jednak eksperci podkreślają, że podejmowane działania mogą nie wystarczyć. "Rzeczpospolita" cytuje Mauricio Rosala, głównego ekonomistę Raymond Jamesa: "To nie rozwiąże problemów, zwłaszcze ze słabą konkurencyjnością brazylijskich produktów na rynkach zagranicznych". Eksperci wskazują również, że brazylijskie przedsiębiorstwa nie są zachęcane do inwestowania w innowacyjne technologie.

Więcej w dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolitej".