Po rekordowym roku 2016 polski rynek magazynowy wciąż ma przed sobą dobre perspektywy rozwoju. Z uwagi na poprawę stanu infrastruktury transportowej, dostępności gruntów inwestycyjnych i pracowników, których zaczyna brakować na najbardziej popularnych rynkach, na atrakcyjności zyskają miasta regionalne – wynika z raportu Colliers International “Nowe lokalizacje, nowe możliwości – centra logistyczne vs. rynek pracy”, który powstał przy współpracy z firmą Randstad Polska. Publikacja przedstawia również analizę trendów na rynku pracy.

Nowe punkty na mapie

Większość powierzchni magazynowych wciąż powstaje w głównych aglomeracjach Polski. Rosnącym zainteresowaniem najemców i deweloperów magazynowych cieszą się jednak mniejsze miasta, które mogą wkrótce zyskać na znaczeniu. W ocenie ekspertów Colliers International, do najbardziej perspektywicznych lokalizacji magazynowych należą: Białystok, Legnica/Bolesławiec, Częstochowa, Kielce, Konin, Lublin, Radom, Rzeszów i Zielona Góra.

- Firmy logistyczne czy produkcyjne przy wyborze danej powierzchni coraz częściej biorą pod uwagę nie tylko lokalizację, ale również dostępność wykwalifikowanych pracowników i cenionych ośrodków akademickich. W perspektywie kolejnych miesięcy dynamika wzrostu na rynku magazynowym w Polsce będzie się utrzymywała, zarówno pod względem podaży, jak i popytu. Przewidujemy dalszy rozwój mniejszych rynków magazynowych m.in. Torunia, Bydgoszczy, Lublina, Rzeszowa, Szczecina, jak również nowych lokalizacji, o których piszemy w raporcie - mówi Dominika Jędrak, dyrektor w Dziale Doradztwa i Badań Rynku Colliers International.

Część z omawianych rynków, np. Konin czy Legnica położonych jest w pobliżu głównych szlaków komunikacyjnych, co wpływa na ich atrakcyjność. Jednak we wszystkich miastach zaprezentowanych w raporcie planowane są rozbudowy dróg ekspresowych i autostrad, co w kolejnych latach dodatkowo przyczyni się do usprawnienia komunikacji w tych regionach. Przykładowo, lokalne władze przewidują do końca 2018 r. inwestycje rzędu 40 mln EUR w rozwój infrastruktury logistycznej w Białymstoku.

Atutem omawianych w raporcie lokalizacji są także niższe koszty pracy (nawet o kilkanaście procent) oraz dostępność pracowników, których zaczyna brakować w najbardziej popularnych lokalizacjach.

- Niezaprzeczalnym atutem miast regionalnych jest duża, sięgająca nawet 200 tys., liczba ludności w wieku produkcyjnym, która daje solidną bazę potencjalnych kandydatów, przy jednoczesnej relatywnie wysokiej stopie bezrobocia i ograniczonej konkurencji ze strony innych podmiotów. Za takim wyborem przemawia również niższy poziom wynagrodzeń - wyjaśnia Paweł Kopeć, Menedżer ds. klientów międzynarodowych i przetargów Randstad.

Wielu ekspertów, których komentarze znalazły się w raporcie Colliers International zaznacza, że dostępność wykwalifikowanych pracowników oraz możliwość współpracy z uczelniami wyższymi to główne aspekty, które zdecydowały o otwarciu ich firmy w konkretnym regionie.

Do atrakcyjności 9 lokalizacji opisywanych w raporcie przyczynia się również położenie w Specjalnych Strefach Ekonomicznych, co może być dla inwestorów istotnym czynnikiem przy podejmowaniu decyzji o wyborze lokalizacji.

W kilku miastach zaprezentowanych w raporcie, np. Koninie, Lublinie czy Legnicy/Bolesławcu powstały już nowoczesne hale magazynowe, co potwierdza, że deweloperzy dostrzegli ich potencjał. Są jednak lokalizacje, w których nadal brakuje nowoczesnych powierzchni magazynowych, np. w Białymstoku, Radomiu i Kielcach, choć wkrótce może się to zmienić. W pobliżu Kielc planowana jest budowa parku logistycznego o powierzchni 17 tys. mkw., natomiast w pozostałych miastach, zwłaszcza w Białymstoku czy Częstochowie, deweloperzy zabezpieczają grunty budowlane. 

Magazyny na ścieżce wzrostu

Na koniec 2016 r. całkowite zasoby nowoczesnej powierzchni przemysłowo-magazynowej w Polsce przekraczały 11,2 mln mkw. Polski rynek magazynowy jest nadal na ścieżce wzrostu. W latach 2014 – 2016 oddano do użytku około 3,3 mln mkw. nowoczesnej powierzchni, a rok 2016 okazał się pod tym względem rekordowy, osiągając wynik blisko 1,3 mln mkw. Na koniec 2016 roku w budowie znajdowało się około 1,5 mln mkw., z czego aż 76% zostało już wynajęte.

Eksperci Colliers International spodziewają się dalszej ekspansji przede wszystkim firm o korzeniach niemieckich i skandynawskich, które lokują swoje centra dystrybucyjne głównie w zachodnich regionach Polski. Oczekują też wzrostu liczby inwestycji firm z sektora przemysłowego, z innych europejskich krajów oraz z USA. Duży udział w rynku będą miały nadal umowy typu BTS (built-to-suit) oraz BTO (built-to-own), w ramach których klient zleca deweloperowi budowę „szytego na miarę” obiektu na wynajem, bądź na własność. Zgodnie z prognozami analityków Colliers International wzrośnie również podaż powierzchni przemysłowych wybudowanych w ramach parków magazynowych, w których przynajmniej część obiektów będzie dostarczana przez deweloperów w charakterze spekulacyjnym.

Pracownik poszukiwany

Według firmy Randstad, w najbliższym półroczu co trzecia firma planuje zwiększyć zatrudnienie. Pozyskiwanie profesjonalnych kadr jest coraz większym wyzwaniem dla pracodawców, co powoduje, że od kilku lat mamy do czynienia w Polsce z tzw. rynkiem pracownika. Ponadto w najbardziej popularnych lokalizacjach zaczyna brakować pracowników fizycznych. Szczególnie widoczne jest to w okolicach Poznania, Wrocławia, Warszawy czy Katowic, gdzie stopa bezrobocia spadła poniżej 3%. Pracownicy poszukiwani są więc w powiatach i województwach ościennych, a standardem staje się zapewnienie przez pracodawcę darmowego codziennego transportu. Także zatrudnianie cudzoziemców zza wschodniej granicy (głównie obywateli Ukrainy) stało się koniecznością w tych regionach. Na terenie Polski pracuje ich już prawie 1,5 mln. Niestety i to źródło siły roboczej wkrótce może wyschnąć. W lutym 2017r. negocjatorzy europarlamentu i maltańska prezydencja UE uzgodniły treść rozporządzenia w sprawie wpisania Ukrainy i Gruzji na listę krajów z ruchem bezwizowym z UE. Decyzja ma wejść w życie w czerwcu br. Zniesienie wiz dla obywateli Ukrainy i Gruzji może oznaczać, że wielu z nich może zdecydować się na wyjazd na Zachód.