Dzięki rozbudowie infrastruktury drogowej i portów coraz więcej firm otwiera w Polsce swoje centra magazynowe. W całym kraju wynajmowanych jest już ponad 7 mln m kw. powierzchni magazynowej, a mniej niż 10 proc. stoi puste. Dla finansów państwa szczególne znaczenie mają kontenery trafiające do Polski statkami. 

Tomasz Olszewski, ekspert firmy doradczej Jones Lang LaSalle podkreśla w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria, że centrów magazynowych przybywa głównie dzięki poprawiającej się infrastrukturze transportowej.  

– Znakomita większość nowych inwestycji powstaje w bezpośrednim sąsiedztwie nowo budowanych dróg i węzłów autostradowych. Dzisiaj większość transakcji zawieranych jest w okolicach największych aglomeracji, przede wszystkim okolice Warszawy, szeroko pojętej Polski Centralnej, czyli mniej więcej Łódź, Piotrków Trybunalski, także Poznań, Górny Śląsk, Wrocław i w coraz większym stopniu również rejon Trójmiasta i Gdańska – wylicza Olszewski.

Dzięki powstającej siatce dróg polska gospodarka ma szansę na szybszy rozwój. Równie ważne są również inne obszary infrastruktury, np. rozbudowa portów morskich. Olszewski podkreśla, że następuje wśród nich specjalizacja, a najwięcej korzystamy na dobrze radzących sobie terminalach kontenerowych. Dzięki rozbudowie portu w Gdańsku znacznie wzrosła liczba operatorów zainteresowanych transportem kontenerów bezpośrednio do Polski. Wcześniej te same towary trafiały najpierw do portów w Hamburgu lub Rotterdamie, a dopiero stamtąd drogami do Polski.

– Oczywiście zwiększenie liczby odpraw w samym porcie gdańskim ma kapitalne znaczenie dla polskiej gospodarki, ma bezpośrednie przełożenie chociażby na wpływy z podatku VAT, który odprowadzany jest w kraju pierwszego wprowadzenia towaru do obrotu w UE. Z tego punktu widzenia odprawianie produktów w Polsce również wiąże się ze sporymi korzyściami budżetowymi – podkreśla Olszewski.

Głębokowodny terminal DCT (Deepwater Container Terminal) w Gdańsku, który może obsługiwać największe na świecie kontenerowce klasy Triple-E, oraz Baltic Container Terminal w Gdyni notują coraz lepsze wyniki. DCT w ubiegłym roku miał ponad 40-procentowy wzrost liczby przeładowanych kontenerów dwudziestostopowych, a BCT - 13-procentowy. Dzięki temu firmy logistyczne chętnie wynajmują magazyny w Trójmieście i okolicy. Dotyczy to m.in. spółek zajmujących się importem towarów z Azji. Dużym atutem jest autostrada A1, która łączy Pomorze z centrum kraju, a docelowo poprowadzi aż do południowej granicy.

Olszewski przekonuje, że dynamiczny wzrost popytu na powierzchnie magazynowe to doskonały sygnał dla całej gospodarki. Według niego poprawa koniunktury w tym sektorze zwykle zapowiada rozwój również w pozostałych obszarach rynku.

– Oczywiście popyt na powierzchnie magazynowe jest ściśle związany z ogólnym stanem gospodarki i rozwojem popytu wewnętrznego. Co ciekawe, rynek powierzchni magazynowych zawsze był takim papierkiem lakmusowym, który pokazywał stan polskiej gospodarki. Jako pierwszy wchodził w recesję i jako pierwszy się z niej wycofywał. Patrząc pod tym kątem można powiedzieć, że wzrost zapotrzebowania na magazyny dobrze świadczy o perspektywach polskiej gospodarki na najbliższą przyszłość – przewiduje ekspert firmy doradczej Jones Lang LaSalle.

Wynajmującymi powierzchnię magazynową w Polsce są głównie światowe koncerny specjalizujące się w tego typu działalności. Wśród nich liderami są ProLogis, Panatonni, SEGRO i Goodman. Wśród ich klientów są różnorodne przedsiębiorstwa, m.in. firmy produkcyjne, operatorzy logistyczni, spółki z branży FMCG (produkty szybko zbywalne).