Jak wynika z autorskiego badania PAIiIZ, kraje regionu Europy Środkowo – Wschodniej aktywnie modernizują systemy zachęt inwestycyjnych.
- Wyraźnie widać trend uelastyczniania, między innymi poprzez obniżenie kryteriów wejścia - tłumaczył prezes Majman.
Wprowadzane są także nowe instrumenty. W Czechach od 2012 roku dostępne są granty dla inwestycji strategicznych, na zatrudnienie i szkolenia a także zwolnienia z podatku CIT czy sprzedaż nieruchomości po obniżonej cenie. Ponadto Czechy planują utworzenie ok. pięciu specjalnych stref ekonomicznych. To pierwsze rozwiązanie przypomina wsparcie dla inwestycji o istotnym znaczeniu dla gospodarki dostępne w Polsce.
Podobnie wygląda system wsparcia na Słowacji, która oferuje granty inwestycyjne w regionach o wysokiej stopie bezrobocia, granty na zatrudnienie, ulgę w CIT oraz preferencyjne ceny nieruchomości. Na Węgrzech można skorzystać z grantów na inwestycje o wysokiej wartości, na zatrudnienie i szkolenia a także z dotacji na utworzenie w firmie centrum kształcenia zawodowego.
W Bułgarii inwestorzy mogą liczyć m.in. na skrócony termin i spersonalizowanie obsługi administracyjnej, zakup nieruchomości na preferencyjnych warunkach, grant na budowę infrastruktury i wsparcie dla inwestycji B+R. Serbia oferuje granty dla dużych inwestycji, na zatrudnienie, zwolnienie z podatku dochodowego na 10 lat, oraz z VAT – w wolnych strefach podatkowych.
- 2014 to istotny rok ze względu na zmianę przepisów unijnych dotyczących pomocy publicznej i konieczność nowelizacji narodowych systemów wsparcia. – podsumował raport Marek Szostak, wicedyrektor Departamentu Inwestycji Zagranicznych.
Intensywność pomocy w całych Czechach została obniżona do 25 proc. (z 30 proc. i 40 proc.), na Słowacji do 25 proc. i 35 proc. (z 40 proc. i 50 proc.). Na Węgrzech z pomocy wyłączony został cały region z Budapesztem (oprócz kilku miast).
– W innych krajach regionu jest kilka rozwiązań, którym warto się przyjrzeć, jak wsparcie na centra szkoleniowe. Polska nie zajmuje się wyrzucaniem pieniędzy przez okna. Nie kupujemy inwestorów. Odznaczamy się szlachetną oszczędnością – powiedział prezes Majman.