Na terenie podstrefy w Białymstoku wrze praca na terenie nowego zakłady Bison Chucks. Pracę ma znaleźć tutaj około 100  nowych pracowników, pozostali zostaną przeniesieni z terenu Fabryki Przyrządów i Uchwytów „Bison - Bial”. 
 
Na osiedlu Doijlidy niespełna miesiąc temu zaczęt prace naziemne zakładu produkcyjnego – „Bison Chucks”. Firma działa na podstawie pozwolenia ze stycznia 2012 roku. Wówczas inwestor zadeklarował utworzenie 100 miejsc pracy oraz wydanie ponad 67 mln zł do czerwca 2015 roku. WYgląda jednak, że inwestycja zakończy się znacznie wcześniej niż planowano.

- Planujemy do końca tego miesiąca zakończyć etap stawiania konstrukcji stalowej. Cała inwestycja, prawdopodobnie będzie gotowa wcześniej niż planowaliśmy, bo już w pierwszym kwartale 2014 r. – informuje Marek Więsław, wiceprezes zarządu „Bison Chucks".

Główna hala produkcyjna będzie miała ok. 10 tys. m kw. powierzchni i będą tam produkowane uchwyty.

- W związku z nowymi wyzwaniami potrzebujemy odmłodzenia kadry. I dlatego co najmniej jedna czwarta z zatrudnionych osób, będą to pracownicy nowi, których sami przyuczymy do zawodu. Pozostali, z 450, którzy docelowo znajdą zatrudnienie w „Bison Chucks” S.A., to będą dotychczasowi pracownicy Fabryki Przyrządów i Uchwytów „Bison - Bial” S.A. – dodaje Marek Więsław.

Wartość całej inwestycji pochłonie ok. 66 mln zł na co składa się budowa zakładu i wyposażenie w maszyny i urządzenia. Spółka planuje także zakup bardzo nowoczesnych centr obróbczych do produkcji oprzyrządowania technologicznego.Sporą część spółka odzyska bowiem będzie korzystać z preferencyjnych warunków podatkowych, które daje inwestowanie w Suwalskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej.

- Cieszę się, że firmy działające w strefie ekonomicznej wykorzystują nowoczesne rozwiązania. Innowacyjna produkcja „Bison Chucks” cieszy tym bardziej, że związana jest z dużym zatrudnieniem bowiem w zakładzie prace znajdą nie tylko starzy pracownicy, ale i co najmniej 100 nowych osób– mówi Robert Żyliński, prezes SSSE.