Największa afera w historii polskiego lotnictwa już niedługo znajdzie finał w sądzie. Zarzuty w tej sprawie usłyszało 41 osób. Zabezpieczono majątek wartości ponad 1,3 mln zł. „Puls Biznesu” jako pierwszy ujawnia kulisy skandalu.
Ta afera wstrząsnęła polskim lotnictwem, a wśród pasażerów wywołała obawy co do bezpieczeństwa lotów. Okazało się bowiem, że niektórzy piloci zdawali egzaminy uprawniające do zasiadania za sterami maszyn za łapówki. Z ustaleń „Pulsu Biznesu” wynika, że głośny skandal już niedługo ma znaleźć swój finał w sądzie. Prokuratura Okręgowa w Warszawie, wspierana przez agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA), po blisko czterech latach śledztwa zamierza sporządzić w tej sprawie akt oskarżenia. Ma on trafić do sądu najpóźniej do końca roku.
Największa afera w historii polskiego lotnictwa już niedługo znajdzie finał w sądzie. Zarzuty w tej sprawie usłyszało 41 osób. Zabezpieczono majątek wartości ponad 1,3 mln zł - donosi "Puls Biznesu". 

Ta afera wstrząsnęła polskim lotnictwem, a wśród pasażerów wywołała obawy co do bezpieczeństwa lotów. Okazało się bowiem, że niektórzy piloci zdawali egzaminy uprawniające do zasiadania za sterami maszyn za łapówki. Z ustaleń „Pulsu Biznesu” wynika, że głośny skandal już niedługo ma znaleźć swój finał w sądzie. Prokuratura Okręgowa w Warszawie, wspierana przez agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA), po blisko czterech latach śledztwa zamierza sporządzić w tej sprawie akt oskarżenia. Ma on trafić do sądu najpóźniej do końca roku. więcej >>