Decyzja notowanej na nowojorskiej giełdzie firmy podyktowana będzie decyzją klienta. Źródło "Pulsu Biznesu" mówi: "Firma ma klienta w niemieckojęzycznym kraju. Nie chce go obsługiwać z Londynu, ale z tańszej Polski. Myśli o dwóch centrach: w Warszawie i Poznaniu".
Ostateczny wybór miał został podjęty na początku roku, ale FIS Global ciągle czeka na zlecenie od klienta. Na razie informacji nie potwierdziły władze Poznania i Warszawy, ani przedstawiciele firmy. Eksperci zwracają uwagę, że rzadko kiedy nowy inwestor wchodzi do Polski od razu z tak dużym projektem.
Więcej w dzisiejszym wydaniu "Pulsu Biznesu".