Opieszałość rządu w kwestii darmowych uprawnień do emisji dwutlenku węgla może słono kosztować rafinerie, ciepłowników i cementownie - czytamy w "Pulsie Biznesu".

— To nam się należy jak psu zupa — irytował się wczoraj przedstawiciel jednej z dużych firm przemysłowych. Jego nerwowość jest zrozumiała. Jeśli do połowy kwietnia firmy przemysłowe nie dostaną przysługujących im darmowych uprawnień do emisji dwutlenku węgla (należnych „jak psu zupa”), będą musiały same je kupić. Termin rozliczenia się z wymagań unijnych — 30 kwietnia — jest nie do przesunięcia. więcej >>