Już nie tylko panele fotowoltaiczne czy pompy ciepła. Na rynku nieruchomości szuka się bardziej zaawansowanych rozwiązań, zwłaszcza w branży sanitarnej zajmującej się ogrzewaniem, wentylacją i klimatyzacją. – Zdarza się coraz częściej, że w budowie nowych zakładów produkcyjnych znane brandy decydują się na wybór rozwiązań nie najtańszych, lecz najlepiej działających z punktu widzenia ochrony środowiska i wykorzystania naturalnych zasobów. – przyznaje Marcin Kosieniak, MEP specialist.
Presja regulacyjna UE, wymuszona celami klimatycznymi, w przypadku budowy, rozbudowy albo rewitalizacji zakładów produkcyjnych nakłada na projektantów szczególnie dużo obowiązków związanych z szukaniem proekologicznych rozwiązań.
Panele fotowoltaiczne, pompy ciepła, wykorzystanie ogrzewania pasywnego – to tylko nieliczne możliwości dostępne dla specjalistów MEP, którzy zajmują się precyzyjnymi wyliczeniami pozyskiwania i wydatkowania ciepła czy wody. Nierzadko także wiele zakładów wymaga specjalnych stref do prowadzenia badań, które wymagają kompletnie innego podejścia.
Reklama
Reklama
Jak zmieniają się trendy w tego typu projektowaniu?
– Prowadzimy kilka takich projektów rocznie i widzimy, jak wiele zależy od decydentów. W większości wciąż liczy się wybór najbardziej optymalnego zastosowania, biorąc pod uwagę koszty oraz ochronę środowiska. Ale w kilku przypadkach – nad takim właśnie kończymy prace projektowe – inwestor, posiłkując się specjalistą ds. zrównoważonego rozwoju ze Szwajcarii, wybrał rozwiązanie droższe, za to technologicznie zdecydowanie bardziej innowacyjne. – opisuje Kosieniak.
Zastosowanie pomp ciepła do chłodzenia i ogrzewania poszczególnych stref należy do standardowych zastosowań w zakładach produkcyjnych, szczególnie w tym przypadku, gdy linie produkcyjne emitują duże ilości ciepła, które można wykorzystać jako dolne źródło i wprowadzić do ogrzewania, ciepłej wody lub wykorzystać do innych celów procesu lub budynku.
– Jednak już wykorzystanie po analizie możliwości grzania i chłodzenia bezpośrednio z rur zakładu, na przykład stosując ten rodzaj ciepła do chłodzenia klimakonwektorami, nie jest tak oczywistym rozwiązaniem. I kiedy oceniający projekt po stronie inwestora potrafią docenić taki nasz pomysł, czujemy, że mamy do czynienia z nowym podejściem, wyprzedzającym niejako swoją epokę. – uważa Kosieniak.
Reklama
Innowacje w służbie ESG
Innowacje to nie tylko skuteczne zastosowanie modelowania graficznego i modelu obliczeń. Często jest to praca kreatywna inżynierów szukających najbardziej optymalnych rozwiązań - z punktu widzenia wykorzystania warunków, które ma dany zakład, a także z punktu widzenia wpływu na środowisko.
Na czym polega zastosowanie tego typu innowacji?
- Zacząć trzeba od tego, że w przypadku dużych realizacji znanych brandów dziś to właśnie eksperci specjalizujący się w wąskich rozwiązaniach technologicznych oceniają przydatność i zasadność okresowych rozwiązań. I co ważne, biorą pod uwagę zarówno cel środowiskowy, jakim jest wpływ na klimat, oszczędność energii, koszt technologii i zaproponowanych rozwiązań. Dodatkowo uwzględniają też czynniki takie, jak działanie w długim okresie, czyli w jaki sposób technologia pomoże nam uzyskać cele klimatyczne wykorzystując rozwiązania najbardziej adekwatne i skuteczne, a nie jedynie kosztowo najniższe. Tak właśnie odbywa się to w jednym z naszych ostatnich projektów, w których specjalista ze Szwajcarii zaakceptował i wyróżnił zaproponowane przez nas rozwiązanie, choć było wyższe kosztowo. – wyjaśnia Marcin Kosieniak, MEP specialist, współwłaściciel biura projektowego PM Projekt.
Reklama
Zrównoważony rozwój bez pozorowanych działań
Czy często zdarzają się takie przypadki wyboru droższego rozwiązania, za to lepszego z punktu widzenia ochrony środowiska?
– Coraz częściej, choć przyznać trzeba, że dotyczy to dużych marek, które chcą skutecznie rywalizować w byciu eko, a nie tylko pozorować działania. To daje pole do popisu nam, specjalistom zajmującym się systemami HVAC, czyli branży sanitarnej zajmującej się ogrzewaniem, wentylacją i klimatyzacją. I sprawia nam ogromną frajdę taki rodzaj wyzwań, w których możemy przeanalizować warunki zakładu na miejscu i maksymalnie spójnie z nimi zaproponować rozwiązania technologiczne. – podsumowuje Kosieniak.