Komisja Europejska wysłała Kolejom Litewskim pismo z zastrzeżeniami w związku z rozebraniem torów prowadzących z należącej do PKN Orlen rafinerii w Możejkach na Łotwę. To kolejna odsłona logistycznego konfliktu wokół jednej z największych polskich inwestycji zagranicznych.

Odkąd Orlen przejął w 2008 r. rafinerię musiał się już zmagać z zatrzymaniem dostaw rosyjskiej ropy, co oznacza konieczność drogiego transportu morskiego, oraz z rozebraniem torów prowadzących do łotewskiego miasta Renge. To była krótsza droga dla orlenowskiej ropy. Orlen od początku protestował przeciwko takiemu działaniu i żądał odbudowania połączenia.

Teraz sprawą zajęła się Komisja Europejska. "PB" cytuje Javiera Ruiza Calzado, partnera w brukselskiej kancelarii Latham&Watkins: "Jeśli komisja decyduje się na wysłanie zastrzeżeń, to znaczy, że dogłębnie zbadała sprawę i jest przekonana, że doszło do naruszenia zasad konkurencji". To może zakończyć się przychyleniem do opinii Kolei Litewskich, nałożeniem kary na nie (nawet do 10 proc. dochodów) lub nakazem odbudowania połączenia.

Więcej w dzisiejszym wydaniu "Pulsu Biznesu".