Rośnie popularność zielonych biurowców, czyli obiektów dostosowanych do rygorystycznych wymagań międzynarodowych certyfikatorów. Czy jest to jedynie chwyt marketingowy, mający zachęcić do najmu, czy praca w takiej przestrzeni jest rzeczywiście bardziej przyjazna pracownikowi?

W Polsce jest już 249 budynków certyfikowanych w systemach BREEAM i LEED. W ciągu ostatnich 12 miesięcy liczba certyfikatów wzrosła o ponad 60 proc. w stosunku do całkowitej liczby certyfikatów w kraju notowanej na koniec 2013 roku.

- Nasze doświadczenia w obszarze generalnego wykonawstwa pokazują, że inwestorzy nadal często nie dostrzegają korzyści wiążących się ze zrównoważonym budownictwem. Od lat staramy się przenosić zielone standardy z innych rynków, na których działa Skanska, na polski grunt, licząc, że wkrótce staną się one naturalnym wyborem klientów również w naszym kraju. Tak jest chociażby z certyfikatami środowiskowymi dla budynków, które kilka lat temu weszły do Polski w obszarze budownictwa biurowego, a w tym roku również mieszkaniowego - wyjaśnia Krzysztof Andrulewicz, prezes zarządu Skanska S.A.

BREEAM czy LEED?

Najpopularniejszym systemem certyfikacji budynków biurowych jest BREEAM, a tylko co piąty budynek korzysta z systemu LEED – wynika z raportu „Zielone budynki w Polsce 2015” opublikowanego przez Colliers International. BREEAM i LEED są najpopularniejszymi zielonymi certyfikatami na polskim rynku. Certyfikat BREEAM posiadają 202 obiekty, LEED – 47. Najczęściej występującą oceną w systemie LEED jest Gold, a w BREEAM – Very Good.

– Przewaga BREEAM jest szczególnie widoczna w systemach dedykowanych obiektom już istniejącym. Może to wynikać z bardziej rygorystycznego charakteru systemu certyfikacji LEED, który wymaga szczegółowego monitoringu obiektu, zaangażowania zarządcy, najemców oraz użytkowników. W BREEAM obligatoryjne jest coroczne potwierdzenie certyfikatu i przeprowadzenie pełnego audytu co 3 lata. Z kolei w systemie LEED wdrożone procedury i efektywność budynków weryfikowane są po 5 latach – mówi Andrzej Gutowski, starszy specjalista w Dziale Certyfikacji Zielonych Budynków Colliers International.

Największy wzrost liczby certyfikowanych obiektów w zeszłym roku odnotowano w Warszawie. Znajduje się tu około 126 budynków z certyfikatami LEED lub BREEAM. Na kolejnym miejscu pozostaje Kraków z 26 budynkami, Poznań z 17 oraz  Wrocław z 12 obiektami. W ciągu ostatniego roku w stolicy liczba budynków, które uzyskały certyfikat wzrosła aż o 63 proc.

Chociaż poszczególne parametry między certyfikatami się różnią, to najemcy mogą liczyć na to, że budynki uznane za zielone będą cechować się kilkoma ważnymi dla najemców wyróżnikami. Po pierwsze jest to dogodna lokalizacja, w tym dojazd do budynku za pomocą komunikacji publicznej, a także przygotowane zaplecze dla rowerzystów (parking rowerowy, pomieszczenia z prysznicami). Po drugie, bardziej zielone otoczenie. Są to zarówno przestrzenie wokół budynku, jak również wprowadzanie roślinności do wnętrza budynku.

- Aranżuje się zielone dachy, a roślinność w otoczeniu budynku powinna być przystosowana do danej strefy klimatycznej, odporna na lokalny klimat oraz wodooszczędna - zużycie nawozów i wody do jej pielęgnacji powinno być ograniczone do minimum. Najemca ma zapewniony kontakt z naturą i możliwość odpoczynku na świeżym powietrzu – mówi Regina Gul, starszy kierownik Projektu w Dziale Zarządzania Projektami JLL.

Co daje zielona przestrzeń

Zielone powierzchnie biurowe dobrze się kojarzą i chętniej są kupowane przez fundusze inwestycyjne, ale czy opłacają się również najemcom? Autorzy raportu „Zdrowie i produktywność w zrównoważonych budynkach” podkreślają, że koszty związane z zatrudnieniem stanowią ok. 90 proc., dlatego warto inwestować w dobre samopoczucie i zdrowie pracowników. Dodatkowo przeciętnie człowiek spędza ok. 90 proc. czasu w budynkach, więc ich jakość bez wątpienia na nas oddziałuje. To ma zapewnić im większy dostęp do światła, czystsze powietrze w pomieszczeniach biurowych oraz lepsza akustyka.

- Warunki panujące w środowisku pracy mają znaczący wpływ na wydajność pracowników. Najnowsze badania wykazały, że inwestycja w poprawę klimatu w pomieszczeniach jest bardzo opłacalna. Najważniejszymi czynnikami wpływającymi na wydajność pracowników w biurach są warunki termiczne i jakoś powietrza – uważa prof. Risto Kosonen, Director of Research and Development of Office Segment Halton Oy.

Taniej za media?

Jednym z najczęściej powtarzanych argumentów dotyczących ekologicznych budynków jest ich tańsza eksploatacja. Certyfikat jest potwierdzeniem, że dany obiekt cechuje niskie zużycie wody (wodooszczędne baterie umywalkowe, kuchenne, WC i pisuary), segregacja odpadów, niskie koszty utrzymania, zdrowe środowisko wewnętrzne. Czy tak jest rzeczywiście? Wydaje się, że większe  znaczenie dla przyszłych opłat ma wiek budynku niż jego certyfikacja.

- Standard obecnie budowanych biurowców jest podobny, a wysokość opłat zależy od rodzaju projektu, zastosowanych rozwiązań technicznych czy ustawności przestrzeni. Należy podkreślić, że większość nowobudowanych obiektów jest certyfikowana już na etapie projektowania i budowy obiektu. Zarówno w budynkach certyfikowanych jak i tych ‘zwykłych’ najważniejsze są rozwiązania techniczne i inteligentny system zarządzania budynkiem. Na etapie projektowania „zielonego budynku” wprowadza się szereg rozwiązań umożliwiających w przyszłości efektywne zarządzanie zużyciem energii i innych mediów. W budynkach, w których zamontowany jest system BMS czy podliczniki energii i wody, najemcy mogą kontrolować bieżące zużycie mediów, które bezpośrednio przekłada się na opłaty – wyjaśnia Regina Gul.

Ważną informacją dla najemców jest jednak niewielka różnica  w czynszu dla certyfikowanych i niecertyfikowanych powierzchni, które zależą przede wszystkim od lokalizacji i standardu budynku oraz od ilości wynajmowanej powierzchni. Jeszcze kilka lat temu sądzono, że czynsz w budynkach certyfikowanych może być wyższy. Przeprowadzone przez JLL 4 lata temu badania wykazały, że czynsz w budynkach certyfikowanych w Warszawie wynosił średnio 0,5 euro więcej za mkw. miesięcznie w porównaniu do obiektów niecertyfikowanych w tej samej lokalizacji i standardzie.

Pewniejsza inwestycja

Certyfikacja ma za to znaczenie dla inwestorów, zwłaszcza instytucjonalnych. Biurowce, które mogą się pochwalić zielonym certyfikatem,  cechuje wyższy wskaźnik powierzchni wynajętej, jako że właścicielom takich obiektów jest łatwiej zbudować portfolio najemców złożone z silnych, rozpoznawalnych marek, dla których dbałość o środowisko naturalne jest szczególnym elementem kultury organizacyjnej. Warto pamiętać również, że w polityce wielu międzynarodowych korporacji jest również zapis o obowiązku wynajmu powierzchni w budynkach certyfikowanych.

- Z tych powodów coraz więcej inwestorów podejmuje szereg aktywności na rzecz uzyskania certyfikacji BREEAM lub LEED czyli potwierdzenia, że budynki są ekologicznie zarówno w odniesieniu do zastosowanych materiałów, jak i w trakcie użytkowania. Obiekty certyfikowane postrzegane są przez inwestorów jako pewniejsze inwestycje, lepiej rokujące co do zachowania jakości i wartości technicznej w czasie niż obiekty nie odznaczone certyfikatem. Fakt ten znajduje swoje odzwierciedlenie przy transakcjach kupna - sprzedaży danej nieruchomości, gdzie certyfikacja nieruchomości jest znacznym atutem w procesie jej sprzedaży – podkreśla Regina Gul.