Wraz z początkiem lutego loty do Polski ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich zainicjowały linie Emirates. Polski rząd ma nadzieję, że samoloty przywiozą inwestorów z Dubaju, zaś władze Emiratów, że polscy przedsiębiorcy zainteresują się robieniem biznesu na Półwyspie Arabskim. 

Inauguracyjny lot linii Emirates gościł na pokładzie samolotu przedstawicieli emirackiego rządu, w tym głównie z ministerstwa gospodarki oraz Dubajskiej Izby Przemysłowo-Targowej. To nie przypadek, bo ten niewielki kraj, który powstał zaledwie 40 lat temu (w 1971 r.), ma wielkie plany inwestycyjne i gospodarcze, również względem Polski.

- Zjednoczone Emiraty Arabskie mają dużo kapitału dostępnego od ręki, który możemy zainwestować - mówił sułtan Bin Saeed Al Mansouri, minister gospodarki ZEA.

Bogactwo ZEA rozpoczęło się od obfitych złóż ropy naftowej. Jednak współcześnie Emiraty wykorzystują inne zalety swojego niewielkiego, liczącego zaledwie 2 mln mieszkańców państwa, w tym lokalizację pomiędzy Afryką a Bliskim Wschodem, czego przykładem mogą być np. linie Emirates, uważane za jedne z najlepszych na świecie.

- Nauczyliśmy się korzystać nie tylko z ropy. W 1971 r. zyski ze sprzedaży ropy naftowej stanowiły 90 proc. PKB ZEA, ale już w 2012 r. było to mniej niż 30 proc. Chcemy, by w najbliższych latach ten udział zmniejszył się do 25 proc. – podkreślił Al Mansouri.

Sukces ZEA wynika m.in. z licznych inwestycji na całym świecie.

- Przynieśliśmy inwestycje do wielu krajów arabskich i Afryki Północnej, ponieważ chcielibyśmy w ciągu 20 lat stworzyć stabilny region – podkreślił emiracki minister.

Emiraty nie są w Polsce dobrze znane, a jeżeli już to głównie z Dubaju, futurystycznego miasta, które wyrosło na pustyni. Jednak Polska również do niedawna stanowiła dla ZEA terra incognita. Minister Al Mansouri przypomniał ubiegłoroczną wizytę premiera Donalda Tuska w ZEA.

- Poznaliśmy wtedy nowe oblicze Polski. Przestaliśmy patrzeć na Polską jako na kraj za Żelazną Kurtyną. Ta wizyta otworzyła nam oczy na potencjał Waszego kraju. Zechcieliśmy przyjrzeć się inwestycjom, przemysłowi – zaznaczył minister.

Teraz Zjednoczone Emiraty Arabskie liczą na zacieśnianie więzi nie tylko gospodarczych, ale również na wsparcie Polski przy staraniach ZEA w organizacji Expo 2020 w Dubaju.

Hassan al. Hashemi, dyrektor ds. relacji zewnętrznych Dubai Chamber of Commerce, zauważył, że chociaż ZEA są terytorialnie nieduże, to jednak dają wiele możliwości inwestycyjnych m.in. na terenie Wolnych Stref i Specjalnych Stref Ekonomicznych. Podkreślił również, że ZEA stara się być oknem na arabski świat, a Dubajska Izba Handlowa może ułatwić nawiązywanie kontaktów biznesowych nie tylko w ZEA, ale m.in. w Azji Środkowej.

- Polskie firmy zainwestowały w ZEA już ponad 150 mln dol., a w naszym kraju działa 17 spółek z udziałem kapitału emirackiego – powiedział minister gospodarki Janusz Piechociński.

W Polsce emirackie inwestycje stanowią jedynie niewielką część BIZ i w 2011 roku wyniosły ok. 12 mln euro (dla porównania wg. UNCTAD w 2012 roku wartość BIZ w Polsce wyniosła ok. 5,6 mld USD).

Jednak sytuacja powoli się zmienia, o czym może świadczyć podpisany w trakcie odbywającego się w Warszawie Polsko-Emirackiego Forum Biznesowego list intencyjny pomiędzy firmami Jetpad Ship Manufactory LLC Dubai, Jetpad Europe LLC Sp. z o.o i EVC-Group.EU w sprawie uruchomienia w Polsce produkcji serii elektrycznych, jednoosobowych jednostek pływających marki Jetpad. Urządzenia te, pierwsze w świecie seryjnie produkowane ultralekkie elektryczne skutery wodne, zostały zaprojektowane i opracowane w kooperacji polsko - emirackiej. Emiraty deklarują również kolejne plany inwestycyjne na terenie Polski.

- Jesteśmy zainteresowani rozwijaniem współpracy gospodarczej na takich polach, jak energetyka, energie odnawialne, a także turystyka, rolnictwo czy innowacyjne technologie – podkreślał sułtan.

O tym, że wizyta emirackiej delegacji nie była czysto kurtuazyjna może świadczyć fakt, iż świta sułtana odwiedziła nie tylko stolicę Polski, ale pojechała również m.in. do Białegostoku. Sułtan al. Mansouri podczas wizyty w Białymstoku, podkreślał, że Polska to nie tylko Warszawa.

Minister wyraził też opinię, że Białystok i region wydają się szczególnie interesujące pod względem możliwości inwestowania, zaś dotychczasowa współpraca dowodzi, że regionalne władze  zdają sobie sprawę ze znaczenia potencjalnej współpracy gospodarczej.

W latach 70. i 80. Polska mogła poszczycić się świetnymi relacjami z krajami arabskimi. Od tego czasu zmienił się nie tylko ustrój w Polsce, ale i podejście do gospodarki. Jednak świat arabski nie stoi w miejscu, a ZEA może być nie tylko potencjalnie świetnym inwestorem w naszym kraju, ale także uczyć jak wykorzystywać w pełni swój potencjał.