Według najnowszego rankingu perspektyw na rynku nieruchomości najbardziej atrakcyjną lokalizacją nieruchomości komercyjnych w Europie Środkowo –Wschodniej wciąż pozostaje Warszawa, pomimo spadku o jedno miejsce w rankingu. Stolica wyprzedziła wszystkie miasta z naszego regionu, zajmując jedenaste miejsce w ogólnoeuropejskim zestawieniu. Na pierwszych miejscach rankingu znalazły się Monachium, Dublin i Hamburg – wynika z raportu „Emerging Trends in Real Estate Europe 2014” firmy doradczej PwC i Urban Land Institute. Moskwie przypadła 13. pozycja w zestawieniu, Pradze 16., a Budapeszt znalazł się dopiero na 27. miejscu tegorocznego rankingu.

Raport Emerging Trends in Real Estate Europe 2014 - przygotowany przez PwC oraz Urban Land Institute - pokazuje rynek nieruchomości komercyjnych w trzech aspektach: perspektyw na rynku nieruchomości w odniesieniu do inwestycji już poczynionych w latach poprzednich (istniejące inwestycje), perspektywy w odniesieniu do nowych inwestycji oraz perspektyw dla działalności deweloperskiej.

- Atutem naszego rynku jest silna pozycji Polski na tle innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej, bliskość geograficzna z Niemcami oraz największy w tym regionie rynek konsumencki. Należy mieć jednak świadomość, że ze względu na dużą podaż powierzchni w stolicy, a co za tym idzie – presję na obniżkę czynszu odbijającą się na rentowności – Warszawie wyrastają bardzo silni lokalni konkurenci: Wrocław, Kraków oraz Gdańsk – wyjaśnia Kinga Barchoń, dyrektor w zespole ds. nieruchomości PwC.

W rankingu dotyczącym perspektyw dla działalności deweloperskiej Warszawa znalazła się na 15. pozycji (Moskwa, Praga, i Budapeszt odpowiednio na 4., 12. i 18.). W kategorii inwestycji w nowe nieruchomości, stolica zajęła 21. miejsce, plasując się za Moskwą i Pragą (odpowiednio 11. oraz 19. pozycja) i przed Budapesztem (28. miejsce).

- Warszawa wciąż pozostaje kierunkiem atrakcyjnym dla inwestorów z branży nieruchomości komercyjnych, choć w ostatnim roku lekko przesunęła się w dół rankingów. Miasto zaczyna być postrzegane jako dojrzały rynek, który coraz częściej jest porównywany z Europą Zachodnią niż Środkowo Wschodnią. Dodatkowo, w latach 90-tych mieliśmy do czynienia z rodzącym się rynkiem inwestycyjnym - możliwości było więcej i nie wymagały one większego wysiłku ze względu na istniejące potrzeby naszego rynku i braki w porównaniu z Europą Zachodnią. Obecnie inwestycje muszą być o wiele bardziej przemyślane, aby zapewnić spodziewane korzyści biznesowe – mówi Kinga Barchoń, dyrektor w zespole ds. nieruchomości PwC.

Liderem tegorocznego rankingu analogicznie jak w roku poprzednim zostało Monachium, zajmując odpowiednio 1. miejsce w kategorii perspektyw dla rynku nieruchomości oraz 2. w kategorii perspektyw dla działalności deweloperskiej. Zaskoczeniem roku jest wysoka pozycja Dublina, który uplasował się na 2. miejscu w kategorii perspektyw dla rynku nieruchomości oraz 1. w kategorii nowych inwestycji, awansując tym samym aż o 18 pozycji w porównaniu do zestawienia z ubiegłego roku.

- Utrzymująca się popularność Monachium nie jest zaskoczeniem z uwagi na stabilną sytuację gospodarczą Niemiec, niską stopę bezrobocia oraz rosnącą populację. Wszystkie te elementy sprawiają, iż miasto to stanowi oczywisty wybór dla inwestorów poszukujących bezpiecznych inwestycji. Z kolei Dublin wygrywa dzięki rosnącej w ostatnim czasie skłonności inwestorów do podejmowania większego ryzyka w oczekiwaniu na większy zysk. Rynek ten przyciąga krajowych i międzynarodowych inwestorów atrakcyjnym poziomem cen i coraz lepszymi perspektywami ekonomicznymi Irlandii - przekonuje Kinga Barchoń.

Co istotne, Dublin nie jest przypadkiem odosobnionym – poprawę pozycji odnotowały także inne miasta znajdujące się w ubiegłym roku w dalszej części rankingu, takie jak Madryt czy Barcelona.

- Ożywienie inwestycji w Irlandii oraz zakres, w jakim odrodzi się hiszpański rynek nieruchomości, to dwa z najbardziej ważkich tematów na rok 2014 – zauważa Joe Montgomery, dyrektor generalny ULI Europe.

Wraz z poprawą koniunktury ekonomiczno-politycznej, a co za tym idzie zwiększoną pewnością inwestorów, w 2014 roku walka o aktywa na rynku nieruchomości przybierze na sile i obejmie nowe lokalizacje. Uwaga inwestorów przesunie się od pierwszej klasy nieruchomości na rynkach europejskich w stronę nieruchomości dających większą szansę na zysk, zlokalizowanych poza stolicami.

- Inwestycje w nieruchomości biurowe w Monachium mogą przynieść zysk rzędu 4 proc., natomiast inwestorzy zainteresowani mniejszymi rynkami niemieckimi, takimi jak Stuttgart, są w stanie osiągnąć zysk w wysokości nawet 6,5 proc. W Warszawie stopy kapitalizacji dla najlepszych nieruchomości biurowych kształtowały się na poziomie ok. 6,25 proc, w miastach regionalnych są one o 1 -1,5 proc. wyższe - mówi Kinga Barchoń.

Według raportu „Emering Trends in Real Estate Europe”, inwestorzy wierzą, że rok 2014 przyniesie także dużo pozytywnych zmian odnośnie sytuacji w sektorze finansowym, a tym samym zwiększonej dostępności i wysokości finansowania. Obecnie aż 71 proc. respondentów uważa, iż w najbliższym roku wzrośnie wielkość finansowania bankowego, a 51 proc. że zwiększy się także jego dostępność.

- Jak wynika z naszego badania inwestorzy nie oczekują, że sytuacja na rynku wróci do poziomu sprzed kryzysu, lecz ogólny optymizm daje podstawy by sądzić, że dość trudna sytuacja na europejskim rynku nieruchomości w ostatnim czasie ulegnie jednak znacznej poprawie – podsumowuje Kinga Barchoń.