Pandemia ukazała złe strony globalizacji. Przerwanie łańcuchów dostaw spowodowało wiele perturbacji i problemów związanych z brakiem półproduktów czy komponentów niezbędnych do zachowania ciągłości produkcji. Firmy nie chcą i nie mogą być zależne od dostaw z Azji, dlatego też część z nich rozważa przeniesienie produkcji do Europy, aby dywersyfikować ryzyka i skrócić łańcuchy dostaw. Dla Polski to bardzo korzystne zjawisko i duża szansa na rozwój.
– Zauważamy wzrost świadomości inwestycyjnej, zarówno na szczeblu centralnym jak i lokalnym, związany z koniecznością przygotowania odpowiednich terenów inwestycyjnych, zarówno pod względem prawnym, administracyjnym, technicznym jak i z odpowiednią infrastrukturą. Duże znaczenie będą miały inwestycje w infrastrukturę komunikacyjną takie jak Via Baltica czy Via Carpatia. – mówi Mariusz Domeradzki, prezes zarządu Operator ARP Sp. z o.o.
Obecnie największym zainteresowaniem cieszą się grunty przeznaczone pod działalność produkcyjną i magazynową, a także powierzchnie produkcyjne i magazynowe. Spowodowane jest to dynamicznym rozwojem branży e-commerce. Największym zainteresowaniem cieszą się lokalizacje w pobliżu dużych aglomeracji miejskich. Jednocześnie obserwujemy duże zainteresowanie mniejszymi ośrodkami, co związane jest z niższymi kosztami prowadzenia działalności, dostępnością pracowników i widocznie polepszającym się stanem infrastruktury komunikacyjnej. Jest to zjawisko szczególnie pozytywne z perspektywy zrównoważonego rozwoju.
Reklama
Reklama
Pandemia duży wpływ wywarła na sektor biurowy. Kontynuowane są inwestycje w najlepszych centralnych lokalizacjach. Część projektów, z uwagi na znaczne ryzyko, została jednak wstrzymana. Inwestorzy w obliczu pandemii, dostosowują plany inwestycyjne do aktualnych warunków. Zmieniają projekty, zmniejszają skalę, ale także są bardziej otwarci na projekty z mieszanymi funkcjami (multifunkcyjne).
– Zauważamy duże ożywienie i wzrost zainteresowania terenami inwestycyjnymi, jak i samymi inwestycjami na rynku nieruchomości. Jednocześnie wzrost kosztów budowy, podyktowany wzrostem cen materiałów, powoduje że inwestorzy muszą zaakceptować w przyszłości niższe stopy zwrotu z inwestycji. – podsumowuje Mariusz Domeradzki.