Rok 2018 jest w historii Polski wyjątkowy. Świętujemy 100 lat odzyskania niepodległości, wspominając ostatnie stulecie rozwoju naszego kraju i planując przyszłe lata. Patrząc na ostatnie dekady z perspektywy branży, widzimy wyraźnie jak historia wpłynęła na obecny wygląd rynku nieruchomości komercyjnych i terenów inwestycyjnych. Wyniszczająca II wojna światowa spowodowała, że architektura polskich miast znacząco różni się od Europy Zachodniej. Widać to zwłaszcza na przykładzie Warszawy, gdzie zniszczenia wojenne zmieniły tkankę miejską i umożliwiły powstanie unikalnej w skali europejskiej dzielnicy drapaczy chmur.

Warszawa plasuje się w pierwszej 5 europejskich miast z biurowcami powyżej 150 metrów. Z kolei komunistyczna przeszłość jest związana z takimi reliktami prawnymi jak użytkowanie wieczyste, a także, zwłaszcza w stolicy, problemami związanymi z dekretem Bieruta i obecnymi roszczeniami i niejasnościami prawnymi często dotyczącymi najbardziej atrakcyjnych stołecznych działek. Rozwój terenów inwestycyjnych jest w dużej mierze związany ze specjalnymi strefami ekonomicznymi, utworzonymi często na terenach dotkniętych wysokim bezrobociem po upadku PRL-u.

Jednak mimo wielu trudności, z którymi borykała się polska gospodarka w ostatnim stuleciu (konieczność zjednoczenia po 123 latach nieobecności na mapie Europy, odnowa po zniszczeniach I i II wojny światowej, ponad 40 lat komunistycznych rządów), mamy powody do świętowania. Polski rynek nieruchomości komercyjnych przeżyje w tym roku kolejne rekordy, trwa również dynamiczna ekspansja rynku biurowego i magazynowego. Polska w ostatnich latach stała się atrakcyjnym miejscem do lokowania inwestycji przemysłowych. Stabilna sytuacja gospodarcza, kluczowe położenie w sercu Europy i wykształcona kadra powodują, że można patrzeć z optymizmem na nadchodzące dziesięciolecia.

Jak mówił w tym roku na targach nieruchomości MIPIM w Cannes były prezydent Polski i laureat Nagrody Nobla Lech Wałęsa: "Walczyliśmy nie tylko o wolność i demokrację dla Polaków. Walczyliśmy również dla was. Dla inwestorów z Europy, Ameryki, Azji. Abyście mogli swobodnie inwestować swoje pieniądze w naszą gospodarkę, tworzyć miejsca pracy i pomagać nam rozwijać Polskę. Dlatego proszę Was, żebyście dalej to czynili".

Poniżej prezentujemy krótkie podsumowanie najważniejszych wydarzeń i trendów na rynku nieruchomości komercyjnych i terenów inwestycyjnych w 2018 roku oraz prognozujemy tendencje na kolejny rok.

Rynek nieruchomości komercyjnych celuje w kolejny rekord

W 2017 roku wolumen transakcji na rynku nieruchomości komercyjnych wyniósł 5,1 mld euro, co było najlepszym wynikiem w historii i pozwoliło na dominację Polski w regionie Europy Środkowo-Wschodniej (40 proc. udział). Istnieje duża szansa, że w 2018 roku zostanie pobity ten rekord. Już po III kwartale 2018 r. wartość transakcji wyniosła ponad 5 mld euro. Część analityków prognozuje, że uda się osiągnąć wolumen 6 mld euro.

– Wzrost wartości transakcji w Polsce determinuje sprzyjająca sytuacja gospodarcza w naszym kraju, a także coraz wyższa jakość dostępnych nieruchomości, gwarantujących relatywnie atrakcyjne stopy zwrotu, przy utrzymującym się od dawna boomie na rynku najmu. To zwiększa płynność rynku, a tym samym stwarza bardzo dobrą sytuację dla nowych inwestorów – uważa Bartłomiej Zagrodnik, prezes zarządu w Walter Herz.

Tak jak w poprzednich latach dominują inwestorzy pochodzący z USA (37 proc.) oraz Europy Zachodniej (27 proc). Coraz śmielej wchodzą na polski rynek również inwestorzy z Afryki (głównie z RPA, 19 proc. udziału w rynku) oraz Dalekiego Wschodu (10 proc.). Pojawiają się w Polsce także sąsiedzi z Europy Środkowo-Wschodniej (3 proc.), zwłaszcza z Czech. Poziom ich zaangażowania jeszcze wyraźniej podkreśla jak z kolei niewiele na krajowym rynku inwestują polscy inwestorzy, których udział wynosi jedynie 2 proc.

– Egzotyczni inwestorzy m.in. z Korei Południowej, Chin, Malezji czy RPA z roku na rok powiększają swoją aktywność nad Wisłą. Coraz częściej też z zainteresowaniem spoglądają na Polskę podmioty, które kiedyś były aktywne, a i teraz na nowo planują inwestycje. Swoje portfele w Polsce powiększają także gracze z regionu CEE, przede wszystkich z Czech. Niestety, zaangażowanie kapitału krajowego wciąż pozostaje niskie i w naszej opinii, zapowiadane wprowadzenie przepisów REIT raczej nie zmieni tej sytuacji, przede wszystkim ze względu na ograniczenie do projektów mieszkaniowych – mówi Przemysław Felicki, dyrektor, CBRE.

Ciągły popyt na rynku biurowym

Duże zainteresowanie ze strony międzynarodowych korporacji powoduje, że rynek biurowy w Polsce dynamicznie się rozwija. Całkowita podaż na rynku biurowym w Warszawie wynosi ponad 5,4 mln mkw. W budowie, jak obliczają specjaliści Walter Herz, jest około 770 tys. mkw. powierzchni. W ciągu pierwszych 9 miesięcy 2018 roku na stołeczny rynek trafiło 190 tyś. mkw powierzchni biurowej. Do końca roku do użytku zostanie oddanych dodatkowe 86 tyś. mkw. Ponad połowa powierzchni powstała w centrum Warszawy. W budowie znajduje się kolejnych 805 tyś. mkw., a mimo to wciąż istnieje popyt na powierzchnie biurowe. Wskaźnik pustostanów osiągnął 10 proc., co jest rekordowo niskim poziomem, ostatnio notowanym w 2013 roku.

– Mimo tak szerokiej realizacji nowych projektów, na warszawskim rynku biurowym możemy dziś obserwować efekt pewnego rodzaju luki podażowej. Taka sytuacja może utrzymać się jeszcze przez następne 18 miesięcy, do czasu ukończenia budowy i oddania do użytkowania dużych projektów, które są aktualnie w trakcie realizacji. Widoczne są coraz częściej renegocjacje obecnych umów na długo przed zakończeniem aktualnych kontraktów – mówi Bartłomiej Zagrodnik.

– Na warszawskim rynku biurowym mogliśmy zaobserwować dużą aktywność operatorów powierzchni coworkingowych, którzy do końca 2018 roku będą dysponować biurami o łącznej powierzchni 77 000 mkw. Na wejście na polski rynek zdecydował się WeWork - największy operator powierzchni coworkingowych na świecie, który w 2018 roku wynajął w Warszawie łącznie ponad 28,500 mkw. w czterech lokalizacjach (CeDeT, Browary Warszawskie, Europejski Offices i budynek zachodni kompleksu Mennica Legacy Tower). Ponadto, na polskim rynku pojawiły się takie koncepty jak BeYourself, SpaceSolutions, TheNest, Spaces czy NewWorkOffices – dodaje Jan Szulborski, konsultant w dziale Badań i Doradztwa, Cushman & Wakefield.

Dobrze wygląda również sytuacja na rynkach regionalnych. Rynek biurowy w regionach wynosi 4,3 mln mkw., w tym w Krakowie i Wrocławiu powierzchnia biurowa przekroczyła milion mkw., zaś w Katowicach, Poznaniu i Łodzi dochodzi już do 0,5 mln mkw. W głównych miastach regionalnych poziom pustostanów wynosi 10 proc, a w Poznaniu i Trójmieście nawet 7 proc., co świadczy o dużym zainteresowaniu tymi powierzchniami. Poza głównymi miastami regionalnymi, firmy coraz częściej w poszukiwaniu siły roboczej decydują się na lokalizacje w mniejszych miastach. W ostatnich miesiącach zainteresowaniem cieszyły się takie miasta jak Rzeszów, Gliwice czy Białystok. Firma Sii zdecydowała się nawet na otworzenie biur w Pile, Częstochowie i Bydgoszczy.

Świetna jest także kondycja rynku transakcji. W pierwszych trzech kwartałach 2018 roku w Warszawie sprzedano nieruchomości biurowe za 1,2 mld euro, podczas gdy w całym 2017 roku było to 600 mln euro. Inwestorzy działają równie aktywnie na rynkach lokalnych.

– W pierwszych trzech kwartałach 2018 roku wolumen inwestycyjny w miastach regionalnych w sektorze biurowym osiągnął 670 mln euro, co stanowi przyrost o 210 proc. w porównaniu do odpowiedniego okresu w roku poprzednim. Miastem o największej aktywności inwestycyjnej był Kraków, gdzie zamknięto 3 transakcje o łącznej wartości 225 mln euro. Drugim, pod tym względem, rynkiem był Wrocław, gdzie 5 nieruchomości biurowych zmieniło właścicieli, a łączna wartość transakcji wyniosła 220 mln euro – komentuje Michał Wachowicz, konsultant w dziale rynków kapitałowych, Cushman & Wakefield.

Na rynku biurowym panuje kilka dominujących trendów. Jednym z nich jest tworzenie przestrzeni z myślą o pracownikach. Biura stają się wabikiem dla coraz trudniej dostępnych specjalistów i są elementem "employer brandingu". Dlatego lokalizacja umożliwiająca szybki dojazd do biurowca oraz przemyślany i atrakcyjny wystrój biura, pozwalający na elastyczny wybór miejsca pracy, coraz częściej staje się normą. Ważne jest również zapewnienie pracownikom łatwego dostępu do wszelkich udogodnień, stąd dbałość o zapewnienie w biurowcu dostępu m.in. do przedszkoli, klubów fitness czy opieki medycznej.

Innym obserwowanym trendem jest wpasowanie nowego obiektu biurowego w tkankę miejską. Biurowce coraz częściej z niedostępnych twierdz stają się częścią miasta. W ramach projektów biurowych powstają ogólnodostępne przestrzenie np. lodowiska czy skwery jak w przypadku Warsaw Spire. Zarządcy budynków organizują również eventy kulturalne czy imprezy charytatywne.

Najemcy zwracają także uwagę na ekologiczność projektów biurowych. Liczą się nie tylko parametry techniczne (dostęp do światła dziennego, oszczędność wody i prądu) i certyfikaty typu LEED czy BREEAM, ale również mniejsze projekty, takie jak tworzenie ogrodów społecznych czy dostępność infrastruktury dla rowerzystów. Poza ekocertyfikatami, które powoli stają się normą dla nowych budynków biurowych, pojawiły się również certyfikaty mierzące wpływ budynku na samopoczucie pracowników, czyli WELL Building Standard.

Kolejny rekord sprzedaży projektów handlowych

Rynek handlowy rozwija się stabilnie, chociaż wolniej niż w latach ubiegłych. Zgodnie z danymi firmy JLL, w pierwszych 9 miesiącach 2018 roku oddano do użytku 211 500 mkw. GLA. W budowie znajduje się kolejnych 223 tys. mkw. Duża część projektów zostanie otwarta pod koniec roku, ze względu na atrakcyjny pod względem zakupowym okres świąteczny (m.in. CH Libro w Katowicach czy centrum handlowe Nowa Stacja w Pruszkowie). W sumie wolumen nowoczesnych powierzchni handlowych w Polsce przekroczył 14 mln kw. GLA. Pozytywnym znakiem jest wskaźnik pustostanów na poziomie około 3 proc., przy czym najwięcej powierzchni zostało wynajętej w Warszawie, Szczecinie i Wrocławiu.

Również na rynku handlowym padają rekordy transakcyjne. Trzeci kwartał zamknął się wynikiem 2,1 mld euro, lepszym od całego 2017 roku. Działalność inwestycyjna w segmencie detalicznym była zdominowana przez największą transakcję w historii polskiego rynku, czyli przejęcie 28 centrów handlowych przez Griffin RE za historyczną kwotę ok. 1 mld euro. Eksperci firmy doradczej JLL spodziewają się, że 2018 rok zostanie zamknięty w 3 mld euro. Do końca roku powinno dojść jeszcze do finalizacji sprzedaży Domów Towarowych WarsSawa Junior za ponad 300 mln euro oraz centrów handlowych Serenada i Krokus.

– Polskie centra cieszą się dużym zainteresowaniem ze strony inwestorów zagranicznych, o czym świadczą padające co roku transakcje na rynku inwestycyjnym – podkreśla Łukasz Marynowski, ekspert z Polskiej Rady Centrów Handlowych.

Wśród trendów wyróżnia się renowacja i rewitalizacja starych obiektów, często poprzemysłowych, oraz inwestycje typu mix-use (powierzchnie handlowe, biurowe, mieszkaniowe i hotelowe). Widać to na przykładach oddanego do użytku Centrum Praskiego Koneser czy powstających w stolicy EC Powiśle i ArtN. W centrach handlowych wciąż powiększa się powierzchnia dedykowana rozrywce (kina, centra fitness, przestrzeń gastronomiczna). Z uwagi na dojrzałość rynku handlowego w Polsce, coraz więcej powierzchni handlowej powstaje poza głównymi aglomeracjami. W 2017 roku w największych miastach wybudowano 74 proc. powierzchni handlowej, w 2018 roku – już tylko 56 proc.

Rynek magazynowy w rozkwicie

Rynek magazynowy pędzi ku kolejnym rekordom. W III kwartale 2018 roku osiągnął poziom 15 mln mkw., co oznacza podwojenie się wolumenu w ciągu 5 lat. Z kolei wolumen transakcji najmu w pierwszych 9 miesiącach 2018 roku był wyższy o 15 proc. w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku.

– Po trzech pierwszych kwartałach 2018 r. obserwujemy hossę na rynku powierzchni magazynowych i przemysłowych. Deweloperzy utrzymują wysoką aktywność. Najemcy od początku roku wynajęli około 3 mln m kw. bijąc rekord popytu brutto za trzy pierwsze kwartały roku – mówi Wojciech Zoń, dyrektor działu powierzchni magazynowych i przemysłowych, Savills.

Zgodnie z danymi Cushman&Wakefield, w budowie pozostaje 2,1 mln mkw. powierzchni. Wśród deweloperów największym zainteresowaniem cieszy się Polska Centralna, gdzie w budowie pozostaje ponad 500 tys. mkw. powierzchni. Jednocześnie rośnie zainteresowanie Polską Wschodnią, gdzie oddano ponad 70 tys. mkw (Białystok i Lublin).

Dynamicznie rozwija się również rynek transakcyjny nowoczesnych powierzchni magazynowych. Po III kwartale 2018 roku suma inwestycji w nieruchomości magazynowe wyniosła 1,1 mld euro, czyli niemal tyle samo, co w całym 2017 roku. Firma CBRE przewiduje, że wolumen transakcji przemysłowo-magazynowych za 2018 roku powinien ustanowić kolejny rekord. Największe transakcje to m.in. przejęcie przez Deutsche Asset & Wealth Management centrum dystrybucyjnego Zalando Szczecin za kwotę 57 mln euro czy przejęcie przez firmę Invesco centrum dystrybucyjnego w Szczecinie za 110 mln euro. Za największą transakcję portfelową trzech pierwszych kwartałów tego roku można uznać nabycie 9 magazynów przez Griffin RE wraz z południowoafrykańskim funduszem Redefine za kwotę 196 mln euro. Griffin RE wspólnie z Panattoni planuje zainwestować kolejne 800 euro w platformę logistyczną.

Wśród trendów dominują inwestycje typu build-to-suit (BTS) powstające dla konkretnych najemców. Coraz liczniej powstają również mniejsze, zlokalizowane bliżej centrum miasta i konsumenta, magazyny.

– W strukturze inwestycji dominują duże centra dystrybucji zlokalizowane wzdłuż głównych szlaków transportowych oraz projekty typu BTS realizowane na potrzeby takich firm jak Amazon, Zalando, Leroy Merlin, BSH, Ideal Automotive, Metsa Tissue czy K-Flex. – informuje Adrian Semaan, konsultant w dziale powierzchni przemysłowych i logistycznych, Cushman & Wakefield.

– Oprócz wielkich magazynów dla firm z sektora e-commerce, coraz więcej obiektów budowanych jest w lokalizacjach miejskich lub okołomiejskich, które w przyszłości będą mogły być wykorzystywane w logistyce ostatniej mili - uzupełnia Wojciech Zoń, Savills.

Rewolucja w strefach ekonomicznych

W 2018 roku najistotniejszym wydarzeniem na rynku terenów inwestycyjnych pod inwestycje przemysłowe przyniosła zmiana zasad inwestowania na terenie specjalnych stref ekonomicznych (SSE). Najważniejszą nowością było zniesienie ograniczeń w postaci inwestowania jedynie na terenie SSE i możliwość swobodnego wybrania lokalizacji pod inwestycję przy jednoczesnym uzyskaniu identycznych korzyści (zwolnienia podatkowe i wsparcie inwestycji). Chociaż ustawa o wsparciu nowych inwestycji została przyjęta w maju 2018 roku, dopiero wprowadzone na początku września rozporządzenia wykonawcze umożliwiły wydanie pierwszych decyzji na nowych zasadach. Pierwszą firmą z pozwoleniem na inwestycję na nowych warunkach była firma Plastica, która zainwestowała na terenie Pomorskiej SSE. Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii przewiduje, że w związku z nową ustawą w Polsce powstanie w najbliższej dekadzie 200 tyś. nowych miejsc pracy na konkurencyjnych warunkach.

Jak w każdym parzystym roku, w 2018 roku zostaną również wybrane najlepsze grunty pod inwestycje przemysłowe w Polsce w ramach konkursu "Grunt na medal" organizowanego przez PAIH. W tym roku w konkursie wzięło udział 81 gmin, zaś o nagrodę konkuruje ostatecznie 65 działek, wytypowanych przez Centra Obsługi Inwestora. Najwięcej ofert zgłoszono z województw: wielkopolskiego, mazowieckiego i kujawsko-pomorskiego. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi pod koniec roku.

Rynek terenów pod inwestycje w nieruchomości nieco stracił z ubiegłorocznej dynamiki. W 2017 rok był bardzo udany pod względem transakcji na rynku działek pod inwestycje komercyjne i mieszkaniowe. Wolumen transakcji, najwyższy od 2006 r., wyniósł 3,5 mld złotych.

– Szacujemy, że w 2018 roku dynamika zakupów w sektorze mieszkaniowym i hotelarskim będzie nadal rosnąć, spadnie natomiast zainteresowanie gruntami biurowymi i magazynowymi. Inwestorzy poszukują rynków z szybszym zwrotem kapitału - mówił Emil Domeracki, dyrektor ds. gruntów w dziale doradztwa inwestycyjnego Colliers International wiosną tego roku.

Polska nadal przyciąga BIZ, ale brakuje pracowników

Polska pozostaje w czołówce najatrakcyjniejszych kierunków w regionie CEE dla bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ). Wpływ na zainteresowaniem inwestorów może mieć awans Polski do grona 25 najbardziej rozwiniętych gospodarek świata wg FTSE Russel.

– Dynamiczny rozwój polskiego rynku kapitałowego zaowocował nadaniem mu statusu rynku rozwiniętego. To fundamentalna zmiana w postrzeganiu Polski przez globalnych inwestorów. Przekwalifikowanie naszego kraju daje możliwość zainteresowania nowych inwestorów akcjami polskich spółek i stanowi ogromną szansę dla całego rynku kapitałowego – mówi Marek Dietl, prezes zarządu Giełdy Papierów Wartościowych.

W 2017 roku wartość nowych BIZ wzrosła o 19 proc., jak wynika z raportu firmy Ernst&Young. Jednak przed polską gospodarką stoją nowe wyzwania, w szczególności związane z dostępnością pracowników. Przez wiele lat Polska była zapleczem taniej siły roboczej dla krajów Europy Zachodniej, zwłaszcza w takich sektorach jak motoryzacja czy produkcja sprzętu AGD. Jednak sytuacja ulega zmianie.

– Dotychczasowy model wzrostu polskiej gospodarki, opierający się w znacznej mierze o niskie koszty pracy i produkcji, wyczerpuje się. Potrzebę tej zmiany wzmacniają: (1) niekorzystne tendencje demograficzne prowadzące do zmniejszonego zasobu pracowników i wzrostu ich wynagrodzeń; (2) coraz silniejsze włączanie się w międzynarodowe łańcuchy produkcji gospodarek o niskich kosztach pracy; (3) procesy automatyzacji i robotyzacji, które zastępują część pracochłonnych procesów i tym samym pozwalają je przenieść z powrotem do gospodarek rozwiniętych. Rośnie zatem znaczenie takich czynników jak jakość produkcji i usług czy rozszerzanie oferty produktowej, a maleje rola konkurowania głównie w oparciu o cenę. W szczególności, kluczowe znaczenie dla atrakcyjności polskiej gospodarki będą mieć dobrze wykształceni i wykwalifikowani pracownicy, umiejętnie dostosowujący się do zmian i zastosowania nowych rozwiązań technologicznych w praktyce. – mówi Marek Rozkrut, partner w firmie E&Y.

Na problemy z pracownikami skarżą się również inwestorzy z Niemiec. Już trzeci raz z rzędu Polska zajęła drugie, po Czechach, miejsce w Ankiecie Koniunkturalnej Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej (w badaniu udział wzięło 300 firm zagranicznych operujących w Posce). Firmy skarżą się na spadek dostępności pracowników i zwiększenie presji na wysokość wynagrodzeń. Spadki w ocenie (3 rok z rzędu) zaliczyła również stabilność polityczno-społeczna kraju oraz polityka gospodarcza (obydwa czynniki otrzymały 2.4 pkt na 5 możliwych). Wciąż jednak aż 90 proc. niemieckich inwestorów ponownie wybrałoby Polskę na lokalizację swoich inwestycji. Wśród zalet polskiej gospodarki przedsiębiorcy wyliczali przynależność do Unii Europejskiej, poprawę infrastruktury, kwalifikacje pracowników oraz dostępność poddostawców.

O tym, że Polska jest nadal interesująca jako miejsce lokalizacji inwestycji świadczy również fakt, że w pierwszych 3 kwartałach 2018 roku wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Polsce obsłużonych przez Polskę Agencję Inwestycji i Handlu (PAIH) wzrosła aż o 70 proc. Jak podaje PAIH, największym inwestorem w Polsce są Belgowie, a sektor, który przyciąga najwięcej inwestycji to elektromobilność, jednak te dane wynikają w dużej mierze z olbrzymiej inwestycji (320 mln euro) belgijskiej firmy Umicore o w Nysie (produkcja komponentów do baterii montowanych w samochodach elektrycznych). Na drugim miejscu po Belgach (340 mln euro) plasują się firmy ze Stanów Zjednoczonych (332 mln euro), a na trzecim miejscu są przedsiębiorstwa z Niemiec (196,7 mln euro). Na koniec III kwartału tego roku Polska Agencja Inwestycji i Handlu obsłużyła 36 projektów. Łączny CAPEX wzrosł z 706 mln euro do 1,2 mld euro.

– Obszar inwestycji greenfield jest strategiczny i to właśnie ta grupa aktywów świadczy o długofalowym podejściu do Polski inwestorów zagranicznych. Jest dowodem na rosnące zaufanie do naszego kraju - podkreśla wiceprezes PAIH Krzysztof Senger.

Prognozy na 2019 rok

Wydaje się, że kapitał ludzki i siła robocza będą hasłami przewodnimi kolejnych lat. Zarówno inwestorzy, jak i deweloperzy powierzchni magazynowych/przemysłowych i biurowych, będą inwestowali tam, gdzie znajdą odpowiednią ilość dostępnych pracowników. Testem dla rządzących, zarówno na szczeblu centralnym, jak i regionalnym, będzie zapewnienie odpowiedniej kadry. Kolejnym wyzwaniem 2019 roku będzie stabilność polityczna, związana ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi. W demokratycznych społeczeństwach cykliczne zmiany władzy nie są niczym nowym, ale inwestorzy mogą czasowo wstrzymać się z częścią decyzji o nowych projektach.

W przypadku nieruchomości komercyjnych powinien trwać rozwój poszczególnych sektorów, jednak jego dynamika może częściowo zwolnić z uwagi na dojrzałość i nasycenie rynku. Z tego wynika, że mniej będzie spektakularnych projektów, zwłaszcza na mocno nasyconym rynku handlowym. Za to, ze względu na swój rozmiar i stabilność, polski rynek nieruchomości stanie się jeszcze atrakcyjniejszy dla inwestorów zagranicznych.

Z uwagi na fakt, że najstarsze centra handlowe mają już prawie 20 lat, na rynku handlowym coraz częściej będziemy mieć doczynienia z modernizacjami, rozbudowami i przebudowami, pozwalającymi na dopasowanie powierzchni do najnowszych trendów m.in. związanych z ofertą rozrywkową. Przykładem może być 15-letnie CH Blue City w Warszawie, które na przełomie 2018 i 2019 roku wzbogaci się o kino i sieć fitness.

– Polski rynek centrów handlowych wszedł w ostatnich latach w dojrzałą fazę. Rynek jest już dość mocno nasycony powierzchnią handlową, stąd nowych obiektów pojawiać będzie się coraz mniej a zmieniać się będą te istniejące o ugruntowanej pozycji wśród klientów – mówi Łukasz Marynowski z PRCH.

W kolejnych miesiącach powinien dynamicznie powiększać się rynek powierzchni magazynowych.

- Jesteśmy obecnie w punkcie szczytowym tej hossy. Ani pod koniec tego roku, ani w przyszłym nie spodziewamy się dużej zmiany na rynku. Dobra passa jeszcze potrwa, a rok 2018 będzie rekordowy jeżeli chodzi o aktywność deweloperów i inwestorów oraz popyt ze strony najemców – komentuje Beata Hryniewska, szef działu powierzchni magazynowych i logistyki, CBRE.

Deweloperzy powierzchni magazynowych i przemysłowych mogą mieć jednak problemy z gromadzeniem banków ziemi i poszukiwaniem optymalnych działek pod nowe inwestycje, zwłaszcza w kluczowych lokalizacjach, takich jak zachodnia część Polski.

– Powoli coraz większym wyzwaniem w kontekście gruntów pod inwestycje magazynowe i przemysłowe w Polsce staje się kwestia dostępności dużych działek w atrakcyjnych lokalizacjach, z planem miejscowym pozwalającym na budowę tego rodzaju obiektów. Dodatkowo niektóre z popularnych wśród najemców regionów borykają się od lat z tymi samymi problemami wynikającymi z lokalnych uwarunkowań, np. na Górnym Śląsku duża część gruntów objęta jest szkodami górniczymi, co utrudnia lub wręcz uniemożliwia realizację inwestycji – uważa Wojciech Zoń, Savills.

Kolejnym problemem w nadchodzącym roku dla rynku magazynowego może być brak odpowiedniej liczby pracowników.

– Powstaną kolejne magazyny dla tej klientów z grupy e-commerce- zwykle obiekty dedykowane, uwzględniające specyfikę branży w parametrach technicznych budynków, częściowo zautomatyzowane, w lokalizacjach dogodnych pod kątem dystrybucyjnym, ale również racjonalnych z punktu widzenia rynku pracy. Korzystne prognozy dla rozwoju sektora logistycznego w Polsce, jak na całym kontynencie europejskim, pozwalają z optymizmem patrzeć na rozwój rynku w perspektywie zbliżającego się 2019 roku. Warto pamiętać również o wyzwaniach, z których najistotniejszym jest dynamiczna sytuacja na rynku pracy i zapotrzebowanie na pracowników, szczególnie na głównych rynkach magazynowych – mówi Joanna Sinkiewicz, partner, dyrektor działu powierzchni przemysłowych i logistycznych, Cushman & Wakefield.

Podobnie jak w przypadku rynku handlowego, deweloperzy powierzchni magazynowych coraz śmielej będą inwestować na terenie mniejszych miejscowości. Wynika to między innymi z większej dostępności pracowników. Z kolei konieczność zwiększenia automatyzacji magazynów (z uwagi na trudności kadrowe) doprowadzi do jeszcze większego dopasowania nowych obiektów do potrzeb konkretnego najemcy.

– Prognozujemy, że w najbliższych miesiącach powstawać będzie więcej obiektów dedykowanych (BTS). Stopniowo będzie rosła popularność mniejszych ośrodków miejskich. Z pewnością będziemy także świadkami dużych transakcji na powierzchnię ok. 100 tys. m kw. – uzupełnia Wojciech Zoń.

W 2019 roku rynek powierzchni biurowych nadal będzie się dynamicznie rozwijał. Polska, a zwłaszcza Warszawa, będzie stanowiła atrakcyjny cel dla inwestorów, śmielej powinni działać szczególnie inwestorzy z Azji.

– Inwestorzy koreańscy będą coraz odważniej wchodzić na warszawski rynek, o czym mogą świadczyć dwie transakcje z udziałem kapitału koreańskiego, które zostaną sfinalizowane w COB pod koniec bieżącego roku. Warszawa nadal będzie bardzo atrakcyjną lokalizacją dla wielu różnych inwestorów, aczkolwiek podaż obiektów w budowie na 2019 rok jest ograniczona – uważa Soren Rodian Olsen, partner, dyrektor działu rynków kapitałowych, Cushman & Wakefield.

W Warszawie zmniejszy się przyrost nowych powierzchni biurowej, jednak aktywność najemców powinna się utrzymać na podobnym poziomie, co dotychczas.

– Relatywnie niska ilość projektów planowanych na 2019 rok spowoduje wzrost liczby renegocjacji oraz umów przednajmu w projektach, które będą oddane w 2020 roku, kiedy to spodziewany jest istotny przyrost nowej podaży. Aktywność najemców będzie w znaczącym stopniu koncentrowała się w największych strefach (Służewiec, Centrum, Aleje Jerozolimskie) z przewagą lokalizacji centralnych, w tym okolic Ronda Daszyńskiego, które dzięki ofercie powierzchni biurowych będących obecnie w budowie będzie się cieszyć największym zainteresowaniem najemców. 2019 rok przyniesie również odpowiedź na pytanie, jak w najbliższym czasie zmieni się krajobraz stolicy, ponieważ to właśnie w tym roku na większości nowych inwestycji wieżowych w końcu zawiśnie wiecha – uważa Jan Szulborski, Cushman & Wakefield.

Podobnie jak w przypadku powierzchni magazynowych, rozwój projektów biurowych w miastach regionalnych będzie w dużej mierze skorelowany z dostępnością siły roboczej, zwłaszcza że wśród najemców będą dominowały firmy z branży BPO i SSC.

– Aktywność najemców na regionalnych rynkach biurowych pozostanie na stabilnym poziomie dzięki nowym inwestorom z sektora nowoczesnych usług dla biznesu planujących wejście do Polski, rosnącemu popytowi wewnętrznemu w największych miastach oraz dzięki trendowi konsolidacji najemców z sektora usług dla biznesu pod jednym adresem w ramach jednego miasta. Z drugiej strony, ważnym czynnikiem w dalszym rozwoju pozostałych miast regionalnych będzie decentralizacja najemców i przenoszenie części operacji do mniejszych miejscowości oferujących odpowiednie zasoby ludzkie. – uzupełnia Jan Szulborski.

Inwestorzy zagraniczni powinni nadal być zainteresowani inwestycjami w Polsce. W 2019 roku będzie można też w pełni zaobserwować wpływ nowej ustawy o specjalnych strefach inwestycyjnych na liczbę BIZ w naszym kraju. Będzie się również wzmacniał trend inwestowania w badania i rozwój.