Inwestorów z branży BPO przyciągają do Polski nie tylko wykwalifikowani pracownicy, ale również możliwość zdobycia wsparcia dla swoich inwestycji. Na co mogą liczyć? Inwestorzy z branży nowoczesnych usług biznesowych nie ukrywają, że obok dostępności wysoko wykwalifikowanych pracowników, zachęty inwestycyjne są jednym z kryteriów lokalizacji centrów usług. Jakie możliwości zdobycia wsparcia na nowe projekty mają w Polsce inwestorzy?

Firmy decydujące się na Polskę mają do wyboru cztery źródła pomocy: rządowe granty, unijne dofinansowanie, zwolnienie z podatków przy lokalizacji inwestycji na terenie specjalnych stref ekonomicznych oraz wsparcie ze strony lokalnych władz. W zależności od regionu, w którym ma zostać ulokowana inwestycja, różni się limit dopuszczalnej pomocy publicznej. Najniższy, 30-procentowy, występuje na Mazowszu. Z kolei w województwach warmińsko-mazurskim, podlaskim, lubelskim, lubuskim, kujawsko-pomorskim, podkarpackim, świętokrzyskim, małopolskim, opolskim i łódzkim pomoc publiczna może wynieść nawet 50 proc. wartości inwestycji.

Po zawirowaniach związanych z pomocą publiczną, w 2011 roku wprowadzono „Program wspierania inwestycji o istotnym znaczeniu dla polskiej gospodarki”. O przyznaniu grantu rządowego decyduje głównie ilość miejsc pracy, które mają powstać w wyniku danej inwestycji. Dla centrów BPO, centrów usług wspólnych i ITO (ang. IT Outsourcing) niezbędna jest deklaracja o utworzeniu przynajmniej 250 miejsc pracy i zainwestowaniu minimum 2 mln złotych. Z kolei w przypadku centrów badawczo-rozwojowych (B+R) inwestor musi ponieść koszt w wysokości 3 mln złotych i stworzyć miejsca pracy dla przynajmniej 35 osób z wyższym wykształceniem.

Innym sposobem dofinansowania inwestycji jest ubieganie się o fundusze unijne, które można uzyskać przy projektach BPO tworzących co najmniej 100 miejsc pracy, zaś w przypadku projektów B+R – 10 miejsc pracy. - Cały 2011 rok inwestorzy czekali na ogłoszenie grantów z projektów 4.5, jednak informację o naborze ogłoszono dopiero na początku grudnia, przez co część inwestorów zrezygnowała z dofinansowania – mówi Rafał Szajewski, kierownik sekcji usług, departamentu inwestycji Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych.

W tym roku inwestorzy z branży usług biznesowych również nie mogą liczyć na dotacje ze strony Unii Europejskiej. Ogłoszony w zeszłym roku konkurs na projekty w ramach działania 4.5.2 „Wsparcie inwestycji w sektorze usług nowoczesnych” był prawdopodobnie ostatnim w obecnej perspektywie finansowania i inwestorzy muszą poczekać na nowe dofinansowanie aż do 2014 roku. - W przyszłej perspektywie finansowania zostaną uruchomione kolejne fundusze, ale nacisk zostanie położony przede wszystkim na centra B+R – dodaje Szajewski.

W tym roku poprawiła się natomiast sytuacja tych inwestorów, którzy chcą łączyć wsparcie finansowe z różnych źródeł. Marcowa uchwała Rady Ministrów zmieniła zasady łączenia pomocy publicznej. Ustalono próg, do którego można łączyć granty rządowe z innymi formami dofinansowania, który wynosi 3 mln złotych lub 10 proc. wartości wsparcia z programu Ministerstwa Gospodarki. Ponadto projekty z sektora nowoczesnych usług biznesowych, aby otrzymać pozwolenie na łączenie form wsparcia, muszą generować co najmniej 500 miejsc pracy.

Ogłoszone na wiosnę 2012 roku przedłużenie funkcjonowania specjalnych stref ekonomicznych do 2026 roku jest kolejnym sygnałem dla inwestorów, że warto pomyśleć o tej formie pomocy publicznej. Inwestycje na terenie objętych SSE pozwalają na zwolnienie z podatku dochodowego od osób prawnych. Więksi inwestorzy mogą również wybrać określony teren i wystąpić o włączenie go do SSE, pod warunkiem jednak, że ulokują kapitał w centrum usług badawczo-rozwojowych, które pozwoli utworzyć co najmniej 50 nowych miejsc pracy lub będzie warte min. 10 mln zł albo w przypadku usług informatycznych i finansowych powstanie min. 150 miejsc pracy lub inwestor poniesie nakłady inwestycyjne w wysokości przynajmniej 20 mln złotych.

- Ten sposób wsparcia budzi niewielkie zainteresowanie wśród inwestorów z branży nowoczesnych usług biznesowych. Jedynie 10 proc. projektów z tego sektora lokowanych jest na terenie SSE – zauważa jednak Rafał Szajewski.

Przez cały rok dostępne są również zachęty lokalne. Najczęściej jest to zwolnienie z podatku od nieruchomości, ale lokalne samorządy oferują też wsparcie finansowe szkoleń i wsparcie z urzędów w pracy w poszukiwaniu odpowiednio wykwalifikowanych pracowników. Chociaż w teorii inwestorzy mogą wybierać w szerokiej gamie pomocy publicznej, w rzeczywistości każde dofinansowanie obarczone jest licznymi trudnościami. Pomimo to Polska znajduje się już w pierwszej 5 najchętniej wybieranych lokalizacji pod centra usług biznesowych.

- Mekką outsourcingu są Indie, z którymi od lat konkurujemy, jednak w przypadku centrów usługowych wymagających skomplikowanych procesów, inwestorzy w pierwszej kolejności stawiają na Polskę. Sektor usług jest najpopularniejszym wśród projektów prowadzonych przez PAIiIZ. Na liście 149 inwestorów obsługiwanych obecnie przez Agencję, 30 działa w obszarze BPO. Mogą one utworzyć ponad 7,7 tysiąca miejsc pracy – mówi prezes PAIiIZ-u Sławomir Majman.