Dziś resort gospodarki przedstawi stan prac nad tzw. trójpakiem energetycznym: prawem gazowym, energetycznym i o odnawialnych źródłach energii. Największe kontrowersje wśród projektów ustaw wywołuje ta ostatnia, a oczekiwania wobec nowych regulacji są ogromne. Tym bardziej, że Polska spóźnia się z ich wdrożeniem już drugi rok.

– Jestem przekonany, że ten trójpak energetyczny uda nam się uchwalić w tym roku – zapowiada Tomasz Tomczykiewicz, wiceminister gospodarki. – Wiemy, że szczególnie ustawa o OZE, zwłaszcza w zakresie systemów wsparcia, budzi wiele emocji.

W grudniu 2010 roku upłynął termin wdrożenia przez Polskę Dyrektywy 2009/28/WE w sprawie promowania stosowania energii ze źródeł odnawialnych. Z nieoficjalnych informacji wynika, że ostateczny projekt ustawy o zielonej energii zostanie przedstawiony pod koniec maja.
Do resortu gospodarki podczas konsultacji społecznych i międzyresortowych wpłynęło ponad tysiąc stron uwag od kilkuset podmiotów. Wiceminister zdradza, że według projektu kontrowersyjne wsparcie współspalania ma być o wiele niższe niż do tej pory. Choć ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły.

– Dyskusja trwa. Głównie zabiegają o to firmy, które we współspalanie inwestują. Ale trzeba też wiedzieć, że współspalanie to jest najniższy koszt korzystania z zielonej energii. A wsparcie powinno iść do tych technologii, które bez niego na rynku sobie nie poradzą – podkreśla Tomasz Tomczykiewicz.

Tym, co powinno zadowolić wszystkie strony jest zapowiedź stworzenia stałego systemu subwencji. - Chcemy, aby ustawa dawała trwałe podstawy do finansowania, żeby system wsparcia obowiązywał przez 15 lat dla podmiotu, który będzie z niego korzystał – mówi Tomasz Tomczykiewicz. Poprawiony projekt ma wkrótce trafić do Komitetu Stałego i Komitetu do Spraw Europejskich Rady Ministrów. Zaś po przyjęciu przez rząd zostanie przesłany do parlamentu.