Jednym z zarzutów stawianych obiektom starszej generacji jest nieekologiczność - co nie zawsze okazuje się prawdą. Wg statystyk Bre Group, chociaż nowsze budynki uzyskują wyższe wyniki podczas certyfikacji, to różnice nie są znaczące. 

Ta obserwacja dotyczy tak skuteczności systemu zarządzania energią, jak i ewaluacji właściwości samego budynku. W pierwszym przypadku oczywista jest łatwość wprowadzenia zmian – system zarządzania łatwiej modyfikować niż architekturę. Do tego zmiany mogą odbywać się małymi kosztami lub nawet bezkosztowo – czasami wystarczy wprowadzić nowe regulaminy lub zwiększyć świadomość optymalnych rozwiązań wśród pracowników. Nie są to proste czynności, ale na pewno możliwe do wykonania. W drugim przypadku konkurencyjność starszych budynków nie może być tak łatwo wytłumaczona.

Terenyinwestycyjne.info dotarły do zbiorczych danych BRE Global, opisujących przyznane do tej pory certyfikaty BREEAM In-Use.

Starsze nie zostają w tyle

BREEAM jest obecnie najpopularniejszym certyfikatem ekologicznym w Europie, chociaż nie zawsze jest dostosowany do warunków kontynentalnych.

– Jako certyfikat brytyjski, nie uwzględnia wszystkich polskich realiów i naszego prawodawstwa – uważa Dominik Piwek z Metro Properties.

BREEAM In-Use Part 1 służy do oceny właściwości budynku, BREEAM In-Use Part 2 do ewaluacji efektywności systemu zarządzania i BREEAM In-Use Part 3, do oceny stopnia wdrożenia polityki ekologicznej przez najemców.

Z danych wynika, że 61 proc. obiektów wybudowanych w latach 2002 – 2005, ocenianych przez Bre  pod kątem ekologiczności budynku, otrzymało ocenę „GOOD” (powyżej 40 proc.). Wśród budynków powstałych w latach 1995 – 2001 było to 73 proc., pomiędzy 1990 a 1994 r. - 50 proc., a w latach 1985 – 1989 i 1965 – 1984 odpowiednio 60 proc. i 67 proc.

Średnio o kilkanaście procent gorzej wypadają oceny systemów zarządzania (In-Use Part 2).

Wyraźną różnicę w poziomie ekologiczności widać dopiero wśród budynków wybudowanych po 2006 r., przy certyfikacji BREEAM In-Use Part 1 ocenę GOOD uzyskało 92 proc. z nich. W przypadku In-Use Part 2 było to 75 proc. obiektów.

Zmiany w ostatnich latach są pochodną rosnącej świadomości wśród inwestorów, że ekologia nie jest tylko sztuką dla sztuki – ale przekłada się wymiernie na zyski i pozycję na rynku.

Poboczną kwestią jest fakt, że najemcy ekologicznych budynków domagają się niższych opłat za użytkowanie, argumentując prośby niższym zużyciem energii.

Consulting i certyfikacja

Poddanie budynku tego typu audytowi ma bez wątpienia pozytywny wpływ na jego ocenę i może być decydującym elementem dla potencjalnego inwestora przy podejmowaniu decyzji o zakupie nieruchomości.

– Również partnerzy biznesowi zwracają uwagę na tego typu dokumenty – są to bez wątpienia świadectwa profesjonalizmu asset managera obiektu – mówi Dominik Piwek z Metro Properties. – Cenne jest również to, że BREAAM In-Use nie jest "dany na zawsze", należy go odnawiać, można też ponownie poddać weryfikacji zmieniające się elementy co stwarza możliwość podniesienia ogólnej oceny budynku – zauważa.

Możliwość podniesienia wydajności energetycznej budynku w trakcie certyfikacji potwierdza Marcin Gawroński z Grontmij, assesor BREEAM i LEED.

– W pierwszym etapie certyfikacji obydwie strony mogą spotkać się w celu przeprowadzenia oceny wstępnej budynku (tak zwany pre-assesment), aby oszacować jaki poziom certyfikatu powinien być celem klienta. Na takim spotkaniu konsultant może doradzić klientowi jakie dodatkowe działania można podjąć, aby uzyskać jak najwyższą ocenę końcową – wskazuje ekspert.

– Na podstawie zrealizowanych przez Grontmij projektów można stwierdzić, że wszystkie certyfikowane obiekty uzyskują docelowo lepsze wyniki niż podczas pierwszego spotkania roboczego – dodaje Gawroński. Sam proces trwa od dwóch do trzech miesięcy. – Termin jest zależny przede wszystkim od tego, jak szybko klient może spełnić warunki formalne oraz zgromadzić wymaganą dokumentację – mówi Gawroński.

Obecnie najwyżej ocenianymi obiektami w Polsce wg Bre są Łódzka Manufaktura (Apsys Polska), Centrum Ursynów (Metro Properties) i M1 w Poznaniu (Metro Properties).

Certyfikaty to również szansa na spojrzenie na światowe trendy w zakresie zrównoważonego rozwoju i CSR.

– My na przykład jako pierwsi w kraju montujemy takie ciekawostki ekologiczne, jak budki dla nietoperzy czy bezkręgowców. Jesteśmy zadowoleni ze współpracy z audytorem. Choć bywały momenty trudne, uzyskaliśmy wyniki powyżej 70 proc., czyli „excellent”, w kategorii centrów handlowych starszych niż dwa lata, dla wszystkich 11 certyfikowanych obiektów. To wynik wyjątkowy w skali europejskiej, który wg statystyk BRE uzyskało do tej pory 2 proc. obiektów – mówi Dominik Piwek z Metro Properties.